• Link został skopiowany

Zmarnowane szanse Magdy Linette. Demolka w drugim secie. Znamy potencjalną rywalkę Świątek

Dominik Senkowski
Magda Linette przegrała z Belindą Bencić 3:6, 1:6 w trzeciej rundzie Wimbledonu. Żal kilku niewykorzystanych sytuacji przez Polkę na przełamanie Szwajcarki. W efekcie nie będzie w czwartej rundzie w Londynie "polskiego" pojedynku. Bencić w kolejnym spotkaniu zmierzy się z Igą Świątek lub Petrą Martić.
Fot. Marta Lavandier / AP

Magda Linette przyjechała do Londynu z nadzieją na przełamanie serii słabszych rezultatów, jaką zanotowała po półfinale Australian Open. W styczniu Polka zaliczyła najlepszy dotychczas wynik w karierze. Wydawało się, że to może być przełomowy moment dla jej dalszych występów, ale niestety tak się nie stało.

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

Słaby początek

Po przejściu dwóch rund na Wimbledonie nadzieje polskich kibiców dotyczące Linette odżyły. Zwłaszcza po ostatnim spotkaniu, gdy nasza tenisistka mimo wielu problemów zdołała wyeliminować weterankę światowych kortów, Czeszkę Barborę Strycovą. Linette nie podłamała się po niewykorzystaniu piłki meczowej w drugiej partii i zamknęła mecz w trzech setach (6:4, 6:7, 6:3).

W piątek kolejną rywalką Magdy Linette na Wimbledonie była Belinda Bencić. To Szwajcarka uchodziła za faworytkę tego spotkania, nawet jeśli ostatnie tygodnie nie układały się po jej myśli. Bencić to była czwarta rakieta świata, ten sezon zaczęła bardzo udanie. Z powodu kontuzji nie grała w Rzymie i Madrycie, a na Roland Garros odpadła w pierwszej rundzie.

Pierwszy set zaczął się niestety najgorzej jak mógł dla Magdy Linette - została przełamana już w drugim gemie serwisowym. Walczyła zaciekle o odrobienie straty, w całej partii doczekała się aż pięciu szans na przełamanie przeciwniczki, ale sztuka ta jej się nie powiodła. W zamian to Belinda Bencić raz jeszcze odebrała serwis Magdzie Linette i to do zera. 6:3 dla tenisistki, w której szwajcarscy kibice widzieli kiedyś „drugą Martinę Hingis".

Niewykorzystane sytuacje zemściły się

Na drugą partię Linette wyszła bardzo zdeterminowana. Już w pierwszym gemie doczekała się trzech szans na przełamanie rywalki. To znów nie wystarczyło i Bencić wyszła na prowadzenie 1:0. Niewykorzystane szanse lubią się mścić - ta zasada działa także w tenisie. Szwajcarka w kolejnym gemie odebrała podanie Polce i było już 2:0, a po chwili 3:0.

Linette wyraźnie podłamała się, a Bencić grała z każdą minutą coraz lepiej. W efekcie raz jeszcze przełamała naszą zawodniczkę. 4:0, 5:0. W kolejnym gemie Polce udało się obronić trzy piłki meczowe. Na więcej nie było jej jednak stać i przegrała drugą partię 1:6.

Miał być „polski" mecz w czwartej rundzie Wimbledonu. Lepsza z pary Belinda Bencić - Magda Linette trafi na Igę Świątek lub Petrę Martić. Niestety to Szwajcarka czeka już na zwyciężczynie spotkania Polki z Chorwatką. Liderka rankingu została jedyną naszą tenisistką w turnieju wimbledońskim.

Więcej o: