• Link został skopiowany

Świątek ma dość. Nie zamierzała tego ukrywać. "Codziennie prosiłam"

Iga Świątek idzie jak burza przez tegoroczną edycję turnieju Roland Garros. Polka w drodze po obronę tytułu wygrała już dwa mecze, oba wynikiem 6:4, 6:0. Na konferencji po ostatnim starciu z Claire Liu wyznała, że zwróciła się ze zdecydowaną prośbą do organizatorów.
Iga Świątek
Fot. Aurelien Morissard / AP Photo

Iga Świątek (1. WTA) w pierwszej rundzie turnieju Roland Garros bezproblemowo pokonała Hiszpankę, Cristinę Bucsę (70. WTA), wygrywając 6:4, 6:0. Na drugim etapie tym samym wynikiem zakończył się jej mecz z Amerykanką Claire Liu (102. WTA). Następną rywalką 22-latki będzie Chinka Xinyu Wang (80. WTA).

Zobacz wideo Na czym polega fenomen Igi Świątek w Roland Garros

Iga Świątek stanowczo do organizatorów Roland Garros: Codziennie prosiłam o to

Iga Świątek wygrywając z Claire Liu zrobiła kolejny krok w stronę obrony tytułu. Polska tenisistka rok temu triumfowała na zawodach Roland Garros po tym, gdy w finale pokonała 6:1, 6:3 Amerykankę Coco Gauff (6. WTA). 

Jej następna rywalka, Xinyu Wang, dostała się do trzeciej rundy, wygrywając ze Szwedką Rebeccą Peterson 7:6 (5), 6:2. Dla Chinki jest to pierwszy raz, gdy zagra na takim etapie wielkoszlemowego turnieju. Zawodniczki na korcie spotkają się 3 czerwca i będzie to ich pierwszy pojedynek na zawodowych kortach.

Po wygranym meczu drugiej rundy paryskiego turnieju Iga Świątek na konferencji prasowej spotkała się z dziennikarzami. Tam poruszona została kwestia harmonogramu rozgrywek. Jak się okazało, nasza mistrzyni ma określone preferencje, jeśli chodzi o godzinę rozgrywania swojego meczu. Przyznała, że o wiele chętniej gra się jej podczas sesji dziennej i o tym często rozmawia z organizatorami rozgrywek. -  Codziennie prosiłam o to, aby grać w sesji dziennej - powiedziała. 

Być może prośba Świątek wynikała po prostu ze zmęczenia. Podczas niedawnych turniejów w Madrycie i Rzymie nasza tenisistka często grała do późnych godzin wieczornych, co w połączeniu ze zmiennymi warunkami atmosferycznymi i napiętym harmonogramem, nie było komfortowe zarówno dla niej, jak i innych zawodniczek. Taki układ gry pozostawiał też mało czasu na należytą regenerację. 

22-latka dodała również, że mimo jej preferencji dotyczących gry w sesji dziennej, zauważa pewną dysproporcję. Chodzi o granie podczas sesji wieczornych i o to, że grają tam sami mężczyźni. - Moje zdanie się nie zmieniło. Cóż, nawet nie wiedziałam, bo nie jestem osobą, która ogląda te mecze tak późno. W większości wracam do zdrowia i nie myślę o tenisie. Oczywiście byłoby miło, gdybyśmy zorganizowali również mecze kobiet - powiedziała raszynianka. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Jeżeli dwukrotna mistrzyni Rolanda Garrosa wygra z Wang, w czwartej rundzie mogą na nią czekać już o wiele bardziej wymagajace rywalki. Tam Polka zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Bianca Andreescu (42. WTA) - Łesia Curenko (66. WTA)

Więcej o:

Komentarze (25)

Świątek ma dość. Nie zamierzała tego ukrywać. "Codziennie prosiłam"

klm747
2 lata temu
"o wiele chętniej gra się jej podczas sesji dziennej" - po jakiemu to jest? w jidisz?
przestańcie żydłaczyć i kaleczyć język polski!
ninjan_222_96
2 lata temu
Kto myślał że miała prośbe by wstawić ogromną Ukraińską flage na trybunach?
mniklasp
2 lata temu
panna Swiatek nie jest tak ogladana jak panowie, wiec ma grac wieczorem. Nie ma tu nic do gadania bo to jest biznes
ksobier
2 lata temu
Świątek ma dość. Nie zamierzała tego ukrywać. "Codziennie prosiłam" - ale czego ma dość
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).