Tegoroczna edycja Wimbledonu jest dla wszystkich uczestników niezwykle atrakcyjna, jeśli chodzi o nagrody finansowe. Organizatorzy przeznaczyli łącznie 40,35 miliona funtów, co w porównaniu z poprzednimi zmaganiami jest kwotą wyższą o ponad pięć milionów.
Magdalena Fręch (92. WTA) pokazuje się z bardzo dobrej strony podczas tegorocznego Wimbledonu. Sporą niespodziankę sprawiła już w pierwszej rundzie turnieju, pokonując 7:6(4), 6:1 znacznie wyżej notowaną Włoszkę Camilę Giorgi (27. WTA). Awans do trzeciej rundy zapewniła sobie z kolei dzięki wygranej nad 6:4, 6:4 nad Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą (84. WTA).
Iga Świątek (1. WTA) z kolei przystępowała do Wimbledonu jako jedna z głównych faworytek do zwycięstwa w całym turnieju. W pierwszej rundzie dość pewnie poradziła sobie z Chorwatką Janą Fett (252. WTA), pokonując ją 6:0, 6:3. W drugiej rundzie nieco problemów przysporzyła jej Holenderka Lesley Pattinama Kerkhove (138. WTA), którą ostatecznie pokonała 6:4, 4:6, 6:3.
Zgodnie z opublikowanym przez WTA planem nagród, premia za dotarcie do trzeciej rundy w przypadku zarówno kobiet, jak i mężczyzn wynosi po 120 tysięcy funtów (około 146 tysięcy dolarów). Taka nagroda sprawia, że Magdalena Fręch ustanowiła swój absolutny rekord, jeśli chodzi o nagrodę za dany turniej.
Biorąc pod uwagę nagrodę za jeden turniej, jak dotąd 24-latka najwięcej zarobiła we French Open z 2018 roku. Polka dotarła wówczas do drugiej rundy, w której przegrała ze Stephens Sloane. Za udział otrzymała niemal 93 tysiące dolarów (około 76 tysięcy funtów). Tylko w tym roku Fręch zarobiła już ponad 246 tysięcy dolarów (ponad 202 tysiące funtów).
Dla Igi Świątek z kolei jest to jak dotąd druga najwyższa nagroda zdobyta podczas Wimbledonu. W ubiegłym roku za dotarcie do czwartej rundy polska tenisistka otrzymała ponad 245,5 tysiąca dolarów (ponad 201 tysięcy funtów). W 2019 roku, gdy 21-latka debiutowała w tym turnieju, jej nagroda za odpadnięcie w pierwszej rundzie wyniosła 58 tysięcy dolarów (ponad 47 tysięcy funtów).
W trzeciej rundzie Wimbledonu Magdalenę Fręch czeka trudne zadanie, bowiem w piątek zagra ze znacznie wyżej notowaną Simoną Halep (16. WTA). Iga Świątek natomiast, również w piątek, zagra z Alize Cornet (37. WTA).