Dziennikarz Dan Imhoff, który z niespodziewanego sparingu napisał artykuł zamieszczony na oficjalnej stronie French Open, zauważył, że trening zawodniczek tej klasy to niecodzienna sytuacja. "Rzadko się zdarza, aby wybitni mistrzowie odłożyli na bok główną rywalizację i spędzili wspólnie czas na treningu tuż przed rozpoczęciem wielkiego turnieju. Choć Aryna Sabalenka i Iga Świątek do tej pory nie walczyły w Wielkim Szlemie, to zdobyły łącznie siedem z dwunastu ważnych trofeów w ciągu trzech lat. I choć Polka zaliczyła w tym sezonie spadek formy, to nadal są parą, którą trzeba pokonać w tegorocznym Roland-Garrosie" - można wyczytać w artykule.
Autor zwrócił także uwagę na kontrastujący styl i osobowości obu tenisistek, dzięki czemu ich mecze tworzą świetną historię. Do tej pory w tourze spotkały się ze sobą 12 razy, z czego Świątek wygrała 8 spotkań. W tym roku w Paryżu mogą wpaść na siebie już w ćwierćfinale, a wszystko dlatego, że Iga zajmuje w rankingu WTA 5. miejsce.
Imhoff zdradził także szczegóły dotyczące organizacji tej niecodziennej jednostki treningowej. Obu sztabom zależało na tym, by rzeczywiście był to wartościowy sparing, nie mecz pokazowy.
"W związku z tym ich godzinna sesja treningowa we wtorek została zamknięta dla publiczności i odbyła się w zagłębieniu trzeciej areny obiektu, Court Simonne-Mathieu. Była to okazja dla obu drużyn, aby dopracować szczegóły bez rozpraszania uwagi kibiców wypełniających trybuny" - napisano na stronie Rolanda Garrosa.
RG zwrócił też uwagę, że Świątek i Sabalenka nie pierwszy raz ćwiczyły razem na korcie. Podobne sceny można było zobaczyć podczas WTA Finals w Rijadzie, a także w Abu Zabi przed rozpoczęciem tego roku. Wtorkowa sesja była jednak o tyle wyjątkowa, że miała miejsce na kilka dni przed początkiem wielkoszlemowego turnieju, gdy obie tenisistki przebywały już w Paryżu.
"Polka, która wciąż walczy o swój pierwszy tytuł w sezonie, jest już czterokrotną mistrzynią Paryża, a Sabalenka obawia się jej najbardziej na tej nawierzchni" - napisali organizatorzy Rolanda Garrosa.
Iga Świątek ma w Paryżu sporo do udowodnienia. Chociaż jej forma pozostawia wiele do życzenia, to do Francji przybywa jako zawodniczka, która triumfowała w trzech poprzednich edycjach French Open. Wygrana w Paryżu jeszcze nie udała się natomiast Sabalence, jednak trudno nie uznawać liderki rankingu WTA i trzykrotnej mistrzyni wielkoszlemowej jako jedną z głównych faworytek do tytułu. Zwłaszcza że w pierwszej połowie tego roku Białorusinka świetnie wygląda na kortach. Zagrała już w finałach sześciu turniejów, z czego triumfowała w trzech - ostatni raz w Madrycie, na początku maja.
Turniej gry pojedynczej kobiet podczas tegorocznego Rolanda Garrosa rozpocznie się 25 maja i potrwa do 8 czerwca. Z kolei już w czwartek odbędzie się losowanie drabinki głównej tych zawodów.