Rafael Nadal (ATP 5.) pokonał 6:3, 6:3, 6:0 Norwega Caspra Ruuda (ATP 8.) i po raz 14. w historii wygrał wielkoszlemowy turniej na kortach ziemnych w Paryżu. Hiszpan dodatkowo zaliczył 22. zwycięstwo w turniejach rangi Wielkiego Szlema i oddala się od Novaka Djokovicia oraz Rogera Federera. - Właściwie przez cały turniej grałem nie czując swojej stopy. Została znieczulona. Nawet nie jestem w stanie zliczyć, ile zastrzyków przyjąłem - mówił Nadal tuż po zwycięstwie w finale French Open.
Ostatnie wypowiedzi Rafaela Nadala na konferencjach prasowych wskazywały na to, że po finale French Open tenisista skupi się na powrocie do zdrowia. - Wolałbym przegrać finał i zyskać nową stopę. Życie jest ważniejsze od tytułu, szczególnie te po karierze - mówił Nadal po zakończonym meczu z Alexandrem Zverevem. Hiszpański dziennik "Marca" potem poinformował, że Rafa nie wystąpi na Wimbledonie, mimo obecności na liście zgłoszeń.
Rafael Nadal zabrał głos na temat swojej przyszłości na konferencji prasowej i potwierdził, że nie chce jeszcze kończyć kariery. - Zagram na Wimbledonie, jeśli moje ciało mi na to pozwoli. Wimbledon to nie jest turniej, który zawodnik chce ominąć. Uwielbiam tam grać. To mój priorytet, ale nie jestem gotowy na to, żeby przyjmować jeszcze więcej zastrzyków, żeby tylko zagrać na turnieju - przyznał zdobywca 22 tytułów Wielkiego Szlema. Prawdopodobnie jakieś wiążące decyzje będą podjęte w przyszłym tygodniu po konsultacjach z lekarzami.
Rafael Nadal zmaga się od 2005 roku z zespołem Muellera-Weissa, czyli nieuleczalną chorobą stopy spowodowaną nieprawidłowo rozwiniętą kością. - Dużo rozmawiamy o możliwościach. Możemy wykonać zabieg, żeby spróbować wywołać "uśpienie" w stopie. A jeśli to nie zadziała, to zadam sobie pytanie, czy jestem gotowy na poważną operację. Chcę znaleźć rozwiązanie na to, co dzieje się z moją stopą - dodawał Nadal na konferencji prasowej.