Hubert Hurkacz idzie jak burza i bardzo pewnie przechodzi kolejne rundy turnieju Indian Wells Masters. Polak pokonał właśnie we wtorek Amerykanina Francesa Tiafoe 6:3, 6:2 i awansował do IV rundy zmagań, gdzie zmierzy się z Rosjaninem Asłanem Karacjewem. Na zwycięzcę tego spotkania w ćwierćfinale będzie czekał wicelider rankingu ATP Daniił Miedwiediew. W swoim pierwszym spotkaniu na kalifornijskim turnieju pokonał natomiast Australijczyka Alexeia Popyrina 6:1, 7:5.
Świetne występy w Indian Wells postawiły Huberta Hurkacza przed ogromną szansą na historyczny sukces. Wirtualny ranking ATP przedstawiający aktualną klasyfikację pokazuje, że Polak wskoczył na 10. miejsce. Nie jest jeszcze przesądzone, że ranking będzie tak wyglądał po Indian Wells Masters, ale w przypadku utrzymania świetnej dyspozycji polski tenisista może utrzymać aktualną swoją pozycję.
W dodatku w przypadku awansu Hubert Hurkacz wyrzuciłby z Top 10 swojego idola Rogera Federera. Szwajcar od dłuższego czasu nie startuje w turniejach, ponieważ leczy kontuzję kolana. Bez względu na to czy to akurat Polak awansuje do pierwszej dziesiątki, pewne jest za to, że Federer z niej wypadnie. Będzie to pierwszy taki przypadek od 2017 roku.
Jednocześnie Hubert Hurkacz awansując do Top 10 powtórzyłby wynik Wojciecha Fibaka z 1977 roku, który jest najwyżej notowanym jak dotąd polskim tenisistą w rankingu.
Komentarze (3)
Hubert Hurkacz może wyprzedzić swojego idola. Historyczny sukces blisko
Poza tym najwyższy czas by Federer w końcu opuścił pierwszą dziesiątkę, bo znajduje się tam jedynie dzięki manipulacji rankingami związanymi z pandemią.