Magda Linette (75. WTA) pierwszy raz w karierze awansowała do 3. rundy Wimbledonu. W niej zagrała z bardzo wymagającą rywalką - dwukrotną triumfatorką turnieju w Londynie, Czeszką Petrą Kvitovą (6. WTA).
W pierwszym secie Linette nie grała źle, ale dała się raz zaskoczyć rywalce. Przy stanie 1:2, prowadziła już 40:0 przy swoim serwisie, a mimo to Kvitova ją przełamała. Polka popełniła kilka błędów, które się zemściły. Pierwszą partię przegrała 3:6. Linette starała się, ale Czeszka psuła bardzo mało, a przede wszystkim wykorzystywała słaby drugi serwis naszej zawodniczki.
W drugim secie Polka została przełamana przy stanie 1:1. Wszystkie krótkie piłki Linette Kvitova wykorzystywała do ataku. Czeszka grała praktycznie bezbłędnie. Mimo, że poznanianka walczyła jak mogła, to nie była w stanie przeciwstawić się przeciwniczce. Przy stanie 2:4 znów straciła serwis. Dwukrotna triumfatorka Wimbledonu nie wypuściła tej szansy z rąk. Wygrała drugą partię 6:2, a cały mecz 2:0.
Przed meczem wiele było dyskusji na temat zdrowia Czeszki. Kvitova od dawna ma problemy z ramieniem. - Mówiła, że będzie oszczędzać rękę przed kolejnymi spotkaniami. Siła uderzenia jest u niej bez zmian, nie czuje też bólu. Zaznaczyła jednak, że jeśli tylko ból się pojawi, to zrezygnuje z gry. Nie sądzę, by nastąpiło przed meczem z Linette, ale jest możliwość, że nastąpi to w trakcie - mówił dziennikarz czeskiej agencji informacyjnej. Podczas spotkania z Polką nie widać było jednak, by Kvitova odczuwała ból ramienia.
Komentarze (24)
Magda Linette odpadła z Wimbledonu. Rywalka była zdecydowanie za mocna
Ale mogła chociaż powalczyć...