To największa sensacja deblowego turnieju. Polsko-szwedzka para, rozstawiona z numerem ósmym, pokonała 7:6 (7-3), 6:3 braci Bryanów (nr 1), najlepszą deblową parę świata i głównych faworytów do zwycięstwa w Londynie. Kubot i Lindstedt dopiero pod koniec października zakwalifikowali się do kończącego sezon turnieju ATP World Tour Finals. Otrzymali "dziką kartę" jako triumfatorzy tegorocznego Australian Open, czyli imprezy wielkoszlemowej. Niewiadomą była forma Polaka, który w ostatnich miesiącach leczył kontuzjowaną stopę.
Pierwszy set rozstrzygnął dopiero tie-break. Obie pary konsekwentnie serwowały, nie dając praktycznie żadnych szans na przełamanie. W decydującym momencie to Kubot i Lindstedt zagrali jednak doskonale i robili Amerykanów 7:3. Świetnie przy siatce grał Szwed, a przy stanie 5:2 Polak strzelił kapitalnym returnem. Bryanowie byli bezradni.
Wcześniej przy stanie 5:4 w gemach dla Amerykanów Lindstedt poprosił o pomoc medyczną, ale po kilku minutach wrócił na kort i grał koncertowo.
W drugim secie polsko-szwedzka para przełamała rywali w szóstym gemie. Kubot ponownie zdobył decydujący punkt returnem. Polak od tego momentu był nie do zatrzymania. W kolejnym gemie posłał dwa asy. Do tego dołożył jeszcze dwa wygrywające serwisy. Bryanowie jeszcze obronili się, ale przy stanie 5:3 kapitalnie serwował Lindstedt. Trzy asy Szweda zakończyły cały mecz.
Polsko-szwedzka para jest liderem grupy A. W pierwszym meczu Alexander Peya/Bruno Soares wygrali z parą Julien Rojer/Horia Tecau 6:3, 3:6, 12:10.
Federer wegetarianinem? Czego możesz nie wiedzieć o najlepszych tenisistach świata
Komentarze (48)
ATP World Tour Finals. Kubot i Lindstedt wygrali z Bryanami!
Najsłabsza rankingowo z ośmiu par, która w ostatniej chwili zakwalifikowała się do Masters zagrała świetny mecz z najlepszą parą świata. Zespół, który z powodu braku sukcesów przyjechał tu, by zagrać ostatnie wspólne mecze, pokonał najlepszych deblistów w historii tenisa. Pokonał ich dokładnie tak samo, jak Bryanowi dwukrotnie pokonali ich : 76 63, tylko odwrotnie :)
Co za niesamowity sezon dla Łukasza! Zacząć z wielkim przytupem i skończyć tak samo... A nic , naprawdę nic tego nie zapowiadało. Cały sezon po Australian Open był naprawdę marny. A tu taki ZONK. Wszyscy pod wrażeniem. To wielka radość, którą dzielą wszyscy polscy kibice
to rzeczywiście sensacja
Tak - oto taki Kubot pokonał cały debel. Oto nowy Grunwald. Świat się posrał z wrażenia.
Na stronie głównej: "Sensacja! Kubot pokonał najlepszy debel świata'.