Iga Świątek (2. WTA) już w trzeciej rundzie pożegnała się z turniejem WTA 1000 w Rzymie i śledzi, jak jej największe rywalki grają o tytuł. Do decydującego starcia awansowały Coco Gauff (3. WTA) oraz Jasmine Paolini (5. WTA), a ta druga po zwycięskim półfinale odpowiedziała na pytanie o Polkę.
W poprzednim sezonie 23-latka i Włoszka zagrały o tytuł we French Open, a pierwsza z nich pewnie zwyciężyła 6:2, 6:1. W tym roku o powtórkę z tego finału może być trudno, jeśli obrończyni tytułu nie wróci do najwyższej dyspozycji.
Zobacz też: Justine Henin zauważyła to pierwsza. Wtedy zaczął się dramat Świątek
To właśnie o ostatnie, nie najlepsze wyniki polskiej tenisistki zapytano Paolini na konferencji prasowej po meczu z Peyton Stearns (42. WTA). - Spotkałam Świątek w zeszłym roku w Roland Garros, ona gra bardzo dobrze na mączce. Jestem zaskoczona, że już nie ma jej w drabince. Ale jestem pewna, że wróci na swój poziom - oceniła włoska tenisistka (cytat za serwisem championat.com).
Tak się składa, że 29-latka może pokrzyżować szyki Polce przed paryskim turniejem. Bowiem jeśli zdobędzie tytuł w Rzymie, to w najbliższym notowaniu rankingu WTA, decydującym o rozstawieniach we French Open, zepchnie ją na piąte miejsce. Co oznaczałoby, że obrończyni tytułu już w ćwierćfinale mogłaby trafić na którąś z czterech najwyżej sklasyfikowanych tenisistek.
O tym, czy Jasmine Paolini pokona Coco Gauff, przekonamy się w sobotę 17 maja. Natomiast w piątek 29-latkę oraz jej rodaczkę Sarę Errani czeka półfinał debla przeciwko Mirrze Andriejewej i Dianie Sznajder.