Weekend z żużlem

Żużlowcy Lotosu Gdańsk bracia Jabłońscy pojadą w finale mistrzostw Europy: starszy Krzysztof w zawodach seniorów w Holsted, młodszy Mirosław w juniorskim finale w Rybniku. Drużyna Lotosu w niedzielę spotka się w Rzeszowie ze Stalą

W Mistrzostwach Europy nie startują najlepsi żużlowcy Starego Kontynentu: seniorom startującym w Grand Prix zabraniają tego przepisy (zawodnicy walczący o Grand Prix w eliminacjach też najczęściej rezygnują ze startów), w zawodach juniorskich występują zawodnicy, którzy nie ukończyli 19. roku życia (w MŚ do 21 lat). Mimo wszystko tytuł mistrza Europy jest sporym osiągnięciem.

Złote "Jabłuszka"?

Stawka zawodów z Holsted nie jest zbyt silna. Faworytem jest na pewno zawodnik gospodarzy Hans Andersen, który nieoczekiwanie, startując z "dziką kartą", wygrał ostatnie zawody Grand Prix. W walce o pierwsze miejsce będą liczyć się Polacy z bardzo dobrze jeżdżącym w finale Drużynowego Pucharu Świata Januszem Kołodziejem na czele. W Holsted pojadą także Jacek Krzyżaniak i weteran Andrzej Huszcza. Jabłoński przed rokiem zajął 12. pozycję, teraz na pewno stać go na miejsce na podium, nie wiadomo tylko, jaki będzie miał dzień w Danii. Starszy z braci Jabłońskich dobre występy przeplata z dużo słabszymi. Rewelacyjnie wypadł w silnie obsadzonym turnieju Wieczór z Lotosem w Gdańsku, gdzie zajął 2. miejsce, w lidze przydarzały mu się mecze, gdy zdobywał tylko 3-5 punktów.

W finale w Danii walce o podium liczyć się będą także Słoweńcy Matej Ferjan i Matej Zagar. Przed rokiem triumfował Polak Krzysztof Kasprzak.

Zawody w Holsted rozegrane zostaną w niedzielę, w sobotę w Rybniku odbędzie się finał juniorów. Do faworytów będzie należał na pewno czarnoskóry Szwed Antonio Lindback, który niedawno wywalczył awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Polacy. Oprócz Jabłońskiego pojadą także Karol Ząbik, Adrian Miedziński i Krzysztof Buczkowski - to także kandydaci do pierwszego miejsca. Jabłoński rok temu startował już w finale i w Pocking zajął dobre 6. miejsce. W obecnym sezonie młodszy z braci Jabłońskich bez problemów wygrywa biegi juniorskie w I lidze, dzielnie walczy też ze starszymi zawodnikami. Nie udało mu się jednak awansować do juniorskiego finału MŚ, ani stanąć na podium mistrzostw Polski. Mistrzostwa Europy to ostatnia szansa na indywidualny sukces w tym roku. W 2003 młodzieżowym mistrzem Europy został obecny żużlowiec Lotosu Kenneth Bjerre, w 2002 roku 4. miejsce zajął gdański żużlowiec Marek Cieślewicz.

Wygrywać do końca

W niedzielę żużlowcy Lotosu, którzy mają już zapewniony awans do ekstraligi walczyć będą w Rzeszowie ze Stalą. Zespół z Rzeszowa po słabym początku zaczął odrabiać straty. Awansował do pierwszej czwórki ligi, teraz niespodziewanie zajmuje 2. miejsce i jest głównym kandydatem do jazdy w barażach. O 2. miejsce walczy z TŻ Lublin. Żużlowcy Lotosu deklarują, że wygrają z obiema drużynami i pozwolą, aby pojedynek rozstrzygnęły w bezpośrednim boju. W Rzeszowie Lotos pojedzie bez startującego w Holsted Krzysztofa Jabłońskiego, w parze w Robertem Kościechą zastąpi go Bjerre. Gospodarze awizują najsilniejszy skład, ale być może będą musieli radzić sobie bez obcokrajowca. Świetnie jeżdżący Duńczyk Charlie Gjedde tego samego dnia ma mecz ligi angielskiej, działaczom z Rzeszowa nie udało się także namówić do startu Lindbacka. Miejsce Gjedde zajmie zapewne dobrze jeżdżący na treningach Rafał Wilk.

Składy:

Stal: 9. Kuciapa, 10. Gjedde, 11. T. Rempała, 12. Trojanowski, 13. Baran, 14. Miesiąc, 15. Kliś

Lotos: 1. Kościecha, 2. Bjerre, 3. Pecyna, 4. Stojanowski, 5. Chrzanowski, 6. Pacholak, 7. M. Jabłoński

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.