Henin zatrzymała Serenę

Justine Henin nie dała szans Serenie Williams w hitowym ćwierćfinale Rolanda Garrosa. Belgijka wygrała 6:4, 6:3 i w półfinale zagra z Serbką Jeleną Janković

Spotkanie broniącej tytułu Henin, aktualnej królowej kobiecego tenisa, z Williams, byłą zawodniczką numer jeden na świecie, zapowiadano w Paryżu jako wielkie wydarzenie. To miał być rewanż za dramatyczny półfinał sprzed czterech lat, gdy rozstawiona z jedynką Amerykanka rozdająca wówczas karty na światowych kortach uległa Belgijce po trzysetowym thrillerze. Kibice trzymali wówczas stronę mniej utytułowanej Henin, buczeli na Serenę tak bardzo, że Amerykanka miała łzy w oczach, schodząc z kortu pokonana. Od tego czasu wiele się zmieniło, teraz to Henin jest numerem jeden i rządzi w kobiecym tenisie, ale Williams, wygrywając we wspaniałym stylu styczniowy Australian Open, pokazała, że chce wrócić na szczyt. Obie mówiły przed spotkaniem, że wydoroślały. Ich życie, także poza kortem, pełne było ostrych zakrętów. Henin rozwiodła się z mężem, Serena musiała stawić czoła kontuzjom, a potem fali krytyki, że za dużo waży, a w głowie jej głównie show-biznes i falbanki od sukienek. Nie zmienił się tylko styl gry obu gwiazd - Henin to wciąż Roger Federer w spódnicy, czyli najpiękniej technicznie grająca tenisistka z bajecznym jednoręcznym bekhendem, a Serena to kwintesencja siły i waleczności.

Zapowiadał się więc epicki bój, ale... z dużej chmury spadła ledwie mżawka. Henin od początku grała pewnie i dokładnie, ale widowisko zawaliła Serena, która wystrzeliwała swoje rakiety ze zwykłą mocą, tyle że za często lądowały one w siatce i poza kortem. W efekcie Belgijka nie dała Amerykance większych szans i pokonała ją w godzinę i 18 min. - Nic mi dziś nie wychodziło, to był najgorszy występ w ćwierćfinale Wielkiego Szlema w moim życiu - powiedziała Williams.

W Paryżu trwa wielka ofensywa Serbek. Do kobiecych półfinałów awansowały dwie zawodniczki z tego kraju 22-letnia Jelena Janković (nr 4 turnieju) pokonała w ćwierćfinale 6:3, 7:5 Czeszkę Nicole Vaidisovą, a 19-letnia Ana Ivanović (7) w trzech setach ograła zeszłoroczną finalistkę Rosjankę Swietłanę Kuzniecową. Obu Serbkom marzy się pójście w ślady Moniki Seles, która grając jeszcze pod flagą Jugosławii, wygrała French Open trzykrotnie w latach 90. Janković zagra w półfinale z Henin w meczu okrzykniętym przedwczesnym finałem, bo tenisistka z Belgradu w Paryżu gra fantastycznie, a już przed startem imprezy mówiono, że jeśli ktoś może zatrzymać Henin, to właśnie ona. Ivanović też nie jest bez szans na finał, bo zagra z Marią Szarapową (2), która miała najłatwiejszą drogę do najlepszej czwórki, a na dodatek nigdy nie grała dobrze na czerwonej mączce - to dopiero jej pierwszy w karierze półfinał w Paryżu!

Wyniki meczów 1/4 finału gry pojedynczej kobiet:

Justine Henin (Belgia, 1) - Serena Williams (USA, 8) 6:4, 6:3

 

Maria Szarapowa (Rosja, 2) - Anna Czakwetadze (Rosja, 9) 6:3, 6:4

 

Ana Ivanovic (Serbia, 7) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 3) 6:0, 3:6, 6:1

 

Jelena Jankovic (Serbia, 4) - Nicole Vaidisova (Czechy, 6) 6:3, 7:5

Pary 1/2 finału:

Henin - Jankovic

 

Ivanovic - Szarapowa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.