Przed Wimbledonem tradycyjnie pojawiło się wiele pytań na temat Igi Świątek. Polka jeżeli ma jakieś problemy, to głównie na trawie, a dodatkowo wylosowała jej się piekielna na papierze drabinka. Nawet rywalka z pierwszej rundy, doświadczona Sofia Kenin, jawiła się jako ktoś, kto może naszej reprezentantce poważnie zagrozić. Szczególnie że postawiła raszyniance już w tym roku trudne warunki podczas Australian Open (7:6(2), 6:2).
Świątek jednak nie sprawiła sobie i kibicom zawodu, pewnie wygrywając z Amerykanką. Broniła co prawda kilku breakpointów, Kenin nawet jednego wykorzystała. Ale ogólnie mecz ani na chwilę nie wymknął się spod kontroli Polki, która zatriumfowała 6:3, 6:4. Uspokoiła tym samym nieco chyba nas wszystkich i pokazała, że trawa nie musi być aż tak straszna jak ją malują. Po meczu zresztą sama przyznawała, iż tyle się nasłuchała o drabince, że apeluje do dziennikarzy, by nie przypominać jej drogi do finału na każdym kroku.
Postawa godna pochwały, liczy się następna rywalka. Tą z kolei jest Petra Martić. Doświadczona Chorwatka słabiutko prezentuje się w tym sezonie. Więcej niż jeden mecz podczas turnieju WTA potrafiła wygrać tylko raz, na samym początku roku w Auckland. Korty trawiaste? Też kiepsko. W Eastbourne przegrała w kwalifikacjach z Eliną Awanesian, ale dostała się do drabinki głównej jako szczęśliwa przegrana. Tam jednak dość wyraźnie uległa Brytyjce Katie Boulter (1:6, 6:7(8)).
W pierwszej rundzie Wimbledonu w trzech setach pokonała reprezentantkę gospodarzy Francescę Jones, odwracając losy meczu po fatalnej pierwszej partii (3:6, 6:1, 6:2). Przeciwko Świątek grała jak dotąd trzykrotnie i nie wygrała nawet jednego seta. Co ciekawe spotkały się podczas ubiegłorocznego Wimbledonu, tylko że w trzeciej rundzie. Polka wygrała wówczas 6:2, 7:5.
Mecz Iga Świątek - Petra Martić odbędzie się w czwartek 4 lipca jako drugi na korcie centralnym od 14:30. Wcześniej zmierzą się na nim Novak Djoković i Brytyjczyl Jacob Fearnley. Polki należy się więc spodziewać nie wcześniej niż ok. 16:30. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Polsat Sport, a w internecie Polsat Box Go. Zapraszamy również do śledzenia relacji i wyniku na żywo na Sport.pl oraz w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl. LIVE.