PlusLiga. Co siatkarze AZS-u pokażą w Radomiu?

Rozgrywki PlusLigi rozpoczęły się już w piątek (30 września) meczem beniaminka Espadonu Szczecin z mistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, a częstochowski AZS pierwszy raz o punkty zagra we wtorek (4 października) w Radomiu. Trzy dni później zmierzy się w hali na Zawodziu z Jastrzębskim Węglem.

PlusLiga To może być najtrudniejszy sezon AZS-u

Akademicy mają za sobą ponad da miesiące przygotowań i szereg meczów sparingowych. Ostatni rozegrali w środę 28 września, w Bełchatowie zmierzyli się BBSK Stambuł. Przegrali 1:3, ale tego akurat można się było spodziewać. BBSK to bardzo silna drużyna, w której występuje m.in. trójka Francuzów Le Goff, Marechal i Rouzier. Trener Michał Bąkiewicz sprawdził w Bełchatowie 13 zawodników i był zadowolony z ich niezłej postawy. Czy po pierwszym meczu o punkty w PlusLidze także będzie zadowolony trudno powiedzieć. Drużyna stanie przed trudnym zadaniem. Radomianie imponowali w sparingach. W trzech ostatnich pokonali zespoły z PlusLigi: Espadon Szczecin i MKS Będzin po 3:1 oraz Indykpol AZS Olsztyn 3:0. Wygląda na to, że są w dobrej dyspozycji i będą dla akademików bardzo wymagającym rywalem.

Kapitan AZS-u Musimy myśleć pozytywnie

- Rzeczywiście, wyniki turniejów pokazują, że to jest bardzo dobry zespół. Czarni to mieszanka rutyny z młodością, jest w nim trzech znanych obcokrajowców plus Wojtek Żaliński, który ma już swoją markę, nowy, młody rozgrywający Kędzierski - mówi trener Michał Bąkiewicz. - To fajnie skomponowana grupa, która ma potencjał. Wiemy, że staniemy przed trudnym zadaniem, wiemy też, że hala w Radomiu jest specyficzna i trudna dla przyjezdnych. Najważniejsze dla nas będzie to, żeby drużyna zagrała na miarę swoich możliwości. To będzie klucz, a zobaczymy na ile to wystarczy. Przeanalizujemy grę rywali, niczego nie zaniedbamy, ale prawda jest taka, że najważniejsza będzie nasza gra - podsumowuje Bąkiewicz.

Michał Bąkiewicz o planach AZS-u Grać na miarę możliwości

Czarni w pierwszej części poprzedniego sezonu spisywali się znakomicie i wyglądało na to, że powalczą medal. Druga część rozgrywek nie była już tak udana i po ich zakończeniu pożegnano grupę aż 9 zawodników. Odeszli m.in. Artur Szalpuk, Lukas Kampa (obaj do Jastrzębskiego Węgla), Daniel Pliński (Indykpol AZS Olsztyn), Neven Majstorović (Rennes) i libero Adam Kowalski, który trafił do AZS-u. Odszedł także trener Raul Lozano, który już w trakcie sezonu podpisał kontrakt federacją Iranu.

Startuje PlusLiga Kto kandydatem do medali, a kto do...barażu

Klub z Radomia w najbliższych powierzył drużynę Robertowi Pryglowi (był asystentem Lozano), a w najbliższych latach chce budować kadrę w oparciu o perspektywicznych, młodych zawodników. Już ma w niej grupę ciekawych siatkarzy, m.in. 22-letniego atakującego Bartłomieja Bołądzia i doświadczonego przyjmującego Wojciecha Żalińskiego, a także pozyskanych w trakcie letniej przerwy: młodego rozgrywającego Michała Kędzierskiego, Łukasza Wiese (w ubiegłym sezonie wyróżniał się w Łuczniczce Bydgoszcz), 19-letniego przyjmującego Tomasza Fornala, czy dwójkę obcokrajowców z ligi francuskiej środkowego Davida Smitha (ostatnio Tours VB) i libero Dustina Wattena (przyszedł z AS Cannes). Czarni mają ciekawy zespół i mogą w PlusLidze namieszać. Jak bardzo są silni, AZS przekona się już we wtorek. Początek meczu w Radomiu o godz. 18.

Poznaj nowy AZS Częstochowa PREZENTACJA

Na którym miejscu siatkarze AZS-u zakończą rozgrywki PlusLigi sezonu 2016/17?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.