Gracz Ultimate Team w FIFA 23 zdobywa upragnioną kartę Ikony. Jest fanem piłkarza do niej przypisanego i od razu rozpoczyna kolejny mecz z nim w składzie. Szybko jednak dostrzega, że biegająca po wirtualnej murawie postać w żadnym stopniu nie przypomina zawodnika w rzeczywistości. Przypadek? Wychodzi na to, że niekoniecznie, bo takie incydenty przytrafiają się w serii FIFA od dawna.
Zdarza się, że co kilka aktualizacji w grach FIFA skany twarzy poszczególnych piłkarzy ewidentnie się psują. Gracze często zgłaszają występowanie zawodników bez wygenerowanych modeli, które nie mają włosów ani żadnych innych detali. Było tak już chociażby swego czasu z Raulem Jimenezem z Wolverhampton.
To jednak i tak nic w porównaniu z innymi abstrakcyjnymi, a zarazem i komicznymi przypadkami. Ostatnio bowiem kilku polskich twórców, zajmujących się FIFA 23, dostrzegło pewne różnice w wyglądzie u Zinedine' Zidane'a oraz Petra Cecha.
Więcej treści esportowych na Gazeta.pl.
Francuzowi na charakterystycznej łysej głowie wyrosły nagle włosy, choć nie przybyło ich zbyt wiele. Czeski golkiper z kolei postanowił się przefarbować i ni z gruszki ni z pietruszki został jasnym blondynem. Dodatkowo zawodników nawiedziła przypadłość wspomniana wcześniej, czyli zupełne pozbawienie ich twarzy szczegółów. Są to po prostu losowo wygenerowane postacie.
Z jednej strony takie przypadki bawią, bo raczej nikt nie spodziewa się takiego obrotu spraw, ale też budzi to lekkie politowanie. EA nie potrafi naprawić tych usterek do miesięcy - są bardzo powtarzalne i stały się już tradycyjnym elementem punktowanym przez graczy, z którego społeczność się też śmieje. Jest to tym bardziej kuriozalne, że dużo błędów dotyczy właśnie Ikon, czyli najbardziej elitarnych kart z całego trybu Ultimate Team. Cóż - FIFA 23 jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, co się w niej znajdzie.
Komentarze (0)
Zidane jak prawdziwy? Nie tym razem. Wpadka w FIFA 23
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!