W miniony weekend skoczkowie rywalizowali w Wiśle w ramach cyklu Letniego Grand Prix. Kibice wierzyli, że w końcu z dobrej strony pokażą się Polacy, tym bardziej że znają obiekt i występują przed własną publicznością. Ostatecznie jednak się rozczarowali. W sobotę najlepszy był Aleksander Zniszczoł, ale zajął dopiero ósmą lokatę. Z kolei w niedzielę najlepszy z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek - siódme miejsce. To pierwszy raz od 2011 roku, kiedy to w konkursie indywidualnym na tej skoczni latem żaden z Polaków nie stanął na podium. Zakończyła się więc długa passa. I mimo że nasi rodacy rozczarowali, to widowisko cieszyło się dość sporym zainteresowaniem. Przyciągnęło nawet kilka znanych osób.
Prognozy pogody na weekend nie były zbyt optymistyczne. W związku z tym Adam Małysz obawiał się, że będzie niska frekwencja. Zaapelował do kibiców, by pojawili się na obiekcie. "Kochani, wiem, że dziś pada, ale mam nadzieję, że jutro mimo wszystko przyjdziecie wspierać naszych podczas Letniego Grand Prix w Wiśle! Wasza obecność i doping są nieocenione! Do zobaczenia na skoczni!" - pisał na Instagramie.
I rzeczywiście liczne grono kibiców przybyło na obiekt. Wśród nich nie brakowało znanych osób. M.in. na obecność jednej z nich zareagował sam prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Pochwalił się tym spotkaniem w mediach społecznościowych.
O jakiej postaci mowa? To znany sportowiec, reprezentant Polski w siatkówce, Łukasz Kaczmarek. Co więcej, pokusił się o wspólne zdjęcie z siatkarzem i to dość nietypowe. Panów dzieli przepaść, jeśli chodzi o wzrost. Małysz ma 170 cm, z kolei Kaczmarek 204 cm. Były skoczek nie chciał, by było widać tak wielką dysproporcję, więc wszedł na... parapet, by być wyższym. Cała sytuacja wyglądała dość śmiesznie.
"Dziś miałem niesamowitą okazję spotkać się z kilkoma siatkarzami Jastrzębskiego Węgla. Jako prawdziwy fan siatkówki, to było dla mnie ogromne przeżycie. Z Łukaszem Kaczmarkiem udało nam się zrobić świetną fotkę. Co ciekawe, nasze spotkanie odbyło się na skoczni w Wiśle, bo okazało się, że właśnie Łukasz jest wielkim pasjonatem skoków narciarskich" - pisał Małysz na Facebooku.
Zachwycony spotkaniem z Małyszem był też sam Kaczmarek. Zacytował na Instagramie pamiętne słowa Włodzimierza Szaranowicza, które ten wypowiedział po ostatnim skoku legendy narciarstwa w karierze, a następnie dodał: "Marzenia się spełniają. Gdy byłem dzieckiem wstawałem o 3 rano, żeby oglądać Adama występy w Sapporo" - informował siatkarz na Instagramie. Zdradził też, co Małysz mu zadeklarował. "Adam obiecał, że teraz przyjedzie na mecz siatkówki do Jastrzębia" - czytamy.
Mimo miłego spotkania prezes PZN raczej nie miał wielu powodów do radości. W końcu Polacy dość mocno rozczarowali. Okazję do rehabilitacji będą mieli już w kolejny weekend. Wówczas powalczą w rumuńskim Rasnovie. Najwyżej w klasyfikacji Letniego Grand Prix znajduje się Zniszczoł - ósma lokata, ex aequo z Tatem Frantzem i Frederikiem Villumstadem.