Polak uzyskał po 134 metry w obu swoich konkursowych próbach i przegrał z liderem Pucharu Świata, Halvorem Egnerem Granerudem z Norwegii tylko o 2,2 punktu. - To były dwa naprawdę dobre skoki. Zrobiłem dzisiaj wszystko, co było w mojej mocy. Jest drugie miejsce, jest okej - ocenił Kamil Stoch w rozmowie z TVP Sport.
- Czy wszystko udało się dzisiaj połapać na najeździe i progu? Może w 80-90 procentach. Jest ciągle coś, co można zrobić lepiej. To nie tylko pozycja najazdowa, postaram się nad tym wszystkim popracować - wskazał Stoch.
Czy to już najlepsza forma Stocha, która da mu kolejne sukcesy i Polak się ustabilizuje? - Ja wam mogę obiecać różne rzeczy, jak to bywa w dzisiejszych czasach. Jak to się mówi: jeśli ktoś umie liczyć, to najlepiej liczyć na siebie i tego chciałbym się trzymać - dodał Stoch, który wysoko awansował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, gdzie jest już dziesiąty.
W pierwszej "dziesiątce" w konkursie znaleźli się jeszcze piąty Piotr Żyła, siódmy Andrzej Stękała, a na dziesiątej pozycji zawody skończył Dawid Kubacki. Punktował jeszcze 25. Aleksander Zniszczoł, a w punktowanej "trzydziestce" zabrakło Klemensa Murańki, który był na 34. pozycji.
W niedzielę odbędzie się kolejny konkurs indywidualny Pucharu Świata w Engelbergu, który zaplanowano na godzinę 16. Poprzedzą go rozgrywane półtorej godziny wcześniej kwalifikacje. Relacja na żywo na Sport.pl.