"Znów to zrobiły! Polskie siatkarki zdobyły drugi medal światowej imprezy z rzędu, co nie zdarzyło się od 1964 roku. Brąz tegorocznej Ligi Narodów smakuje chyba jeszcze lepiej niż ten z zeszłego roku, bo w turnieju finałowym w Bangkoku musiały im się pokłonić dwie potęgi, których do tej pory nie ogrywały niemal w ogóle" - pisał Jakub Balcerski ze Sport.pl, po wygranej polskich siatkarek z Brazylią 3:2 w meczu o brązowy medal Ligi Narodów.
Do organizacji imprez siatkarskich jest często wiele zastrzeżeń z racji na różne decyzje czy wpadki. I takiej niestety nie uniknięto przy okazji niedzielnej ceremonii wręczenia medali. Polskie siatkarki wyszły, żeby odebrać brązowe krążki i wydawało się, że wszystko przebiega, jak trzeba. Jednak nagle okazało się, że zabrakło brązowego medalu dla Moniki Fedusio. Błyskawicznie wychwyciła to Olivia Różański, która wręczyła koleżance swój medal, a 24-latka nie ukrywała wzruszenia.
Wszystko uwieczniła Malwina Smarzek, która opublikowała nagranie z ceremonii wręczenia medali na Instagramie, co można obejrzeć poniżej:
- To coś wielkiego. Ten medal faktycznie smakuje jak złoto. Wywalczenie jakiegokolwiek medalu z reprezentacją to coś, czego mi zawsze brakowało i czuję ogromną dumę. Tak samo jak inne dziewczyny, które pierwszy raz zdobywają coś z kadrą: to dla nas wielka sprawa. Trener Lavarini stworzył coś pięknego i każda z nas rzuca się w ogień, to widać od tych dwóch-trzech sezonów - tak o zdobyciu brązowego medalu Ligi Narodów mówiła przyjmująca reprezentacji Polski Joanna Wołosz.
Po Lidze Narodów polskie siatkarki będą miały chwilę na złapanie oddechu, a potem już ruszą przygotowania do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tam w grupie B nasze reprezentantki zmierzą się z Brazylią, Japonią i Kenią. Olimpijski turniej siatkówki kobiet w Paryżu rozpocznie się 28 lipca i potrwa do 11 sierpnia.