• Link został skopiowany

Zabawił się z rywalami niczym Messi. Show Brazylijczyka w Pucharze Króla [WIDEO]

Real Madryt pokonał 3:1 Atletico Madryt w ćwierćfinale Pucharu Króla, a bohaterem spotkania został Rodrygo. Brazylijczyk w efektownym stylu minął aż czterech obrońców, a następnie zdobył bramkę, która doprowadziła do dogrywki. Zabawił się z przeciwnikami niczym Lionel Messi czy Ronaldo Nazario.
Rodrygo
Screen z https://twitter.com/sport_tvppl

W czwartek, 26 grudnia na kibiców czekało szlagierowe starcie w ramach ćwierćfinału Pucharu Króla. Real Madryt podejmował u siebie Atletico. Ku zaskoczeniu fanów gospodarzy, już w 19. minucie na prowadzenie wyszli piłkarze Diego Simeone. Koke zagrał piłkę na prawą stronę do Nahuela Moliny, a ten wyłożył ją na pustą bramkę do Alvaro Moraty, który dopełnił formalności. Gospodarze próbowali wyrównać, ale bez większych sukcesów. Carlo Ancelotti dokonał kilku zmian. W 69. minucie na boisku pojawił się m.in. Rodrygo, który zmienił Federico Valverde. I już dziesięć minut później Brazylijczyk został bohaterem spotkania.

Zobacz wideo Paweł Fajdek podważa wyniki plebiscytu: Dałbym siebie na drugim miejscu!

Rodrygo zabawił się z obrońcami Atletico. Zrobił to jak Leo Messi i Ronaldo Nazario. "Magia"

Rodrygo przeprowadził kapitalną, indywidualną akcję. Brazylijczyk otrzymał podanie od Luki Modricia i popędził w pole karne rywali. Po drodze przedryblował aż czterech przeciwników i pokonał Jana Oblaka uderzeniem zewnętrzną częścią stopy. Tym efektownym rajdem przypomniał Leo Messiego. W przeszłości Argentyńczyk wielokrotnie dryblował i skutecznie mijał rywali, tak jak w czwartkowy wieczór postąpił Rodrygo.

Po meczu sam Brazylijczyk nie mógł uwierzyć w to, jak udało mu się zdobyć bramkę. - Mój gol? Szczerze mówiąc, nie pamiętam zbyt wiele z tej akcji. Wiem jedynie, że piłkę podał mi Luka Modrić. Potem ktoś mi powiedział, że minąłem aż czterech obrońców. Po prostu znalazłem się we właściwym miejscu, we właściwy czasie. Czasem próbuję podobnych rzeczy na treningach i nie zawsze udaje mi się podbiec pod bramkę. Dziś dokonałem tego w meczu - mówił z niedowierzaniem Rodrygo po spotkaniu. 

Styl, w jakim Brazylijczyk zdobył bramkę, był imponujący. Choć wielu ekspertów porównało go do Messiego, to sam piłkarz podkreślił, że bliżej mu do rodaka, Ronaldo Nazario. - W końcu wziąłem od niego trochę sławnej magii. Oby zdarzało mi się to częściej - zakończył. 

 
 

Na golu z 79. minuty się jednak nie skończyło. Rodrygo miał też udział przy bramce Karima Benzemy ze 104. minuty. Po zagraniu z prawej strony to 22-latek oraz Vinicius Junior skupili na sobie uwagę obrońców Atletico, by z lepszej pozycji mógł uderzyć francuski napastnik. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Realu, a na listę strzelców wpisał się również Vinicius. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Atletico kończyło mecz w osłabieniu po tym, jak w dogrywce czerwoną kartkę zobaczył Stefan Savić. Piłkarze Simeone nie byli jednak zadowoleni nie tylko z wyniku, ale i pracy sędziego. Po meczu krytykowali arbitra za to, że ten nie wyrzucił Daniego Ceballosa, który mając na koncie żółtą kartkę, ciągnął za koszulkę Thomasa Lemara przed polem karnym. Wówczas szanse na boisku by się wyrównały.

Ostatecznie to piłkarze Carlo Ancelottiego awansowali do półfinału Pucharu Króla. Na tym etapie rozgrywek zmierzą się z jednym z trzech zespołów: Athletic Bilbao, FC Barcelona, Osasuna. Losowanie odbędzie się w poniedziałek, 30 stycznia.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej