Tymoteusz Puchacz minioną rundę spędził na wypożyczeniu w tureckim Trabzonsporze. Latem wrócił do Unionu Berlin i rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Teraz jednak może zmienić otoczenie. Klub bowiem może dać mu zielone światło na transfer.
Według informacji dziennikarza Tomasza Ćwiąkały obrońca reprezentacji Polski może w najbliższym czasie definitywnie opuścić Union Berlin. "Z tego, co słyszę, opcja holenderska też jest brana pod uwagę przy Puchaczu" - napisał na Twitterze w odpowiedzi na informację o potencjalnym transferze Sebastiana Szymańskiego do Eredivisie. Warto dodać, że w ostatnich tygodniach z Unionem rozstał się inny Polak - Paweł Wszołek. Pomocnik przeniósł się do Legii Warszawa.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Puchacz rozegrał w ubiegłym sezonie łącznie 7 spotkań w Unionie Berlin oraz 13 w barwach Trabzonsporu. Zanotował w nich dwie asysty. W reprezentacji Polski wystąpił w minionych rozgrywkach 7 razy. Wiele na to wskazuje, że piłkarz nadal nie znajduje uznania w oczach trenera Ursa Fischera, stąd jego kolejny transfer wydaje się coraz bardziej prawdopodobny.
Puchacz może grać w Holandii. Nie byłby pierwszym Polakiem w Eredivisie
Puchacz nie byłby jedynym Polakiem, który najprawdopodobniej przeprowadzi się latem do Holandii. Bliski pozyskania Sebastiana Szymańskiego jest Feyenoord Rotterdam, o czym z kolei informował Tomasz Włodarczyk. "Sebastian Szymański bardzo blisko Feyenoordu Rotterdam. Wypożyczenie roczne z opcją wykupu. Trwają intensywne rozmowy i zaraz powinno być porozumienie. Testy medyczne jeszcze w tym tygodniu".
W lidze holenderskiej występują obecnie jeszcze Przemysław Tytoń oraz Paweł Bochniewicz. Bramkarz związał się niedawno z FC Twente, a obrońca gra w SC Heerenveen od września 2020 roku.