Arkadiusz Milik od maja leczy kontuzję kolana, której doznał w ostatnim spotkaniu poprzedniego sezonu Ligue 1 z Metz. Początkowo wydawało się, że uraz nie jest zbyt poważny, a napastnik Olympique Marsylia przyjechał jeszcze do Polski na zgrupowanie reprezentacji przed Euro 2020. Ostatecznie zawodnik nie pojechał na turniej, a jego powrót do pełnej sprawności wciąż się przeciąga.
Jeszcze w sierpniu pojawiały się głosy, że Milik będzie gotowy do gry jeszcze we wrześniu. Jorge Sampaoli przekazał kilka dni informacje, że polski napastnik powrócił już do treningów i niedługo wróci do gry w Marsylii. Choć nie został powołany na pierwszy mecz LE z Lokomotiwem Moskwa, to wydawało się, że może zagrać już w najbliższym spotkaniu przeciwko Angers SCO.
Jorge Sampaoli zdradził podczas konferencji prasowej, że Milik jeszcze nie będzie gotowy do gry. - Lekarz powiedział mi, że będzie lepiej, jeśli jego powrót do gry opóźnimy jeszcze o kilka dni, bo to jest aktualnie zbyt ryzykowne. Liczymy, że będzie mógł wystąpić w niedzielę z Lens. Sądzę, że dostanie kilka minut, ale wszystko zależy od jego stanu zdrowia - podkreślił trener Marsylii.
Arkadiusz Milik z pewnością będzie chciał kontuzji powrócić do znakomitych statystyk, które śrubował w Marsylii. Odkąd Polak trafił do Francji w styczniu 2021 roku, w 16 spotkaniach zdobył 10 bramek