• Link został skopiowany

A więc jednak! To będzie nowy trener Polaków. Juventus oficjalnie ogłosił

Ruch, który był niemal pewny od wielu tygodni, teraz właśnie stał się rzeczywistością. Juventus Turyn potwierdził oficjalnie zatrudnienie Thiago Motty na stanowisku pierwszego trenera. Włoch ma za sobą fenomenalny sezon w Bologni, a teraz stanie przed zadaniem przywrócenia turyńskiego zespołu na szczyt Serie A. Podpisał umowę do czerwca 2027 roku.
SOCCER-ITALY-BGN-UDI/REPORT
Fot. REUTERS/Jennifer Lorenzini

Przenosiny Motty do włoskiego giganta były zapowiadane od dłuższego czasu. Byłego pomocnika postrzegano jako faworyta do objęcia tej posady szczególnie po tym, jak Juventus rozstał się z Massimiliano Allegim na dwie kolejki przed końcem sezonu Serie A. Legendarny szkoleniowiec nie dał rady przywrócić klubowi mistrzostwa Włoch i przed zwolnieniem nie uratował go nawet wygrany Puchar Włoch (1:0 w finale z Atalantą). 

Zobacz wideo Polacy gotowi na Euro!

Prawie 60 lat czekania i koniec

Turyńczycy czekają na mistrzostwo już cztery lata. To jednak nic w porównaniu z tym ile wyczekiwać musieli kibice Bologni, by obejrzeć swój klub w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Minęło niespełna 60 lat odkąd włoski zespół przegrał dwumecz z belgijskim Anderlechtem w ówczesnym Pucharze Europy (sezon 1964/65). Sporej części obecnych fanów bolońskiego zespołu zapewne nie było nawet na świecie. Jednak ich czekanie dobiegnie w tym roku końca.

Bologna w Lidze Mistrzów. Juventus znów na szczycie?

Wszystko za sprawą rewelacyjnej postawy drużyny prowadzonej właśnie przez Mottę. Bologna okazała się największą rewelacją minionego sezonu, zajmując piąte miejsce w tabeli. W Serie A ta lokata daje awans do LM dzięki nowemu formatowi Champions League i rankingowi UEFA. Jednak to już bez głównego twórcy sukcesu. Klub już jakiś czas temu pożegnał Mottę, a 5 czerwca ogłosił, że jego następcą będzie były szkoleniowiec m.in. Fiorentiny Vincenzo Italiano.

Przed Mottą zaś największe wyzwanie w jego trenerskiej karierze. Cztery sezony bez mistrzostwa to dla Juventusu wielka ujma na honorze i w Turynie są zdeterminowani, by wreszcie znów przechwycić ligowe złoto. Póki co jeszcze z dwoma Polakami w składzie, ale Wojciech Szczęsny zdaje się być już jedną nogą w Arabii Saudyjskiej, zaś przyszłość Arkadiusza Milika też znów taka pewna nie jest. 

Więcej o: