"Klub odsunął go od prowadzenia zespołu tuż przed wyjazdem do Stalowej Woli. Trener miał nie zgodzić się na wystawienie sugerowanego mu składu" - pisał na Twitterze Tomasz Włodarczyk z "Meczyków" o nagłym zwolnieniu Szoki. A to nie był koniec.
Tak portal weszlo.com opisywał zadziwiające okoliczności zwolnienia: "Podróż została jednak wstrzymana, zespół wyciągnięto z autokaru, trenera wezwano na dywanik i poinformowano go o tym, że zostanie zwolniony" - informował portal. Wszystko przez to, że trener Znicza miał nie zgodzić się na granie młodymi zawodnikami i walkę o dodatkowe punkty w klasyfikacji Pro Junior System - a tym samym większą wypłatę dla klubu za lepszy wynik.
W tej sprawie były negocjacje, ale klub miał nie zgodzić się na warunki trenera dotyczące ewentualnego podziału premii z PJS. "Coś się w nas przelało, bo nie może być tak, że trener przychodzi i co chwilę stawia nas pod ścianą, jeżeli chodzi o rozliczenia finansowe z nim. Zachowuje się nielojalnie wobec klubu" - mówił prezes Znicza w rozmowie z TVP Sport.
Teraz klub wystosował oficjalny komunikat, w którym odniósł się do tej sytuacji.
"Tuż przed meczem ze Stalą Stalowa Wola doszło jednak do całkowitych rozbieżności i istotnych różnic zdań pomiędzy władzami Klubu a trenerem Szoką w kwestiach dotyczących bieżącej sytuacji zespołu raz wizji i zasad dalszej współpracy. W związku z tym, mają na uwadze dobro drużyny i Klubu, zdecydowano o natychmiastowym odsunięciu trenera od drużyny i zwolniono go z obowiązku pełnienia funkcji pierwszego trenera" - czytamy.
"Stanowczo zaprzeczamy nieprawdziwym informacjom, jakoby zespół był już w drodze na mecz ze Stalą Stalowa Wola, a autokar zawrócony, aby zwolnić trenera. Rozmowa odbyła się w siedzibie klubu, przed wyjazdem na mecz, podczas której została podjęta decyzja o zakończeniu współpracy" - dodano.
Tymczasowy szkoleniowiec najwidoczniej spełnił oczekiwania klubu. Na mecz ze Stalą Stalowa Wola w wyjściowym składzie i na ławce rezerwowych znalazło się łącznie pięciu zawodników ze statusem młodzieżowca - choć klub przed startem spotkania ironizował, że jest "11 młodzieżowców w składzie". Kontrowersje związane ze zwolnieniem trenera Szoki najwidoczniej nie wpłynęły na zawodników negatywnie. Znicz wygrał ze Stalą aż 5:0!