Mecz Atalatna - Fiorentina miał być jednym z niedzielnych hitów 29. kolejki Serie A. Oba zespoły walczą o miejsce w czołowej szóstce ligi, a do tego w poprzedniej rundzie Fiorentina wygrała aż 3:2 po kapitalnym spotkaniu. Wiadomo już jednak, że do wyczekiwanego starcia nie dojdzie.
Niedługo po godzinie 17:00 na oficjalnym profilu Serie A w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że starcie Atalanta - Fiorentina zostało przełożone. Włosi nie przekazali jednak informacji o powodach takiej decyzji oraz o nowej dacie rozgrywania spotkania. Z pomocą przyszły jednak media.
"La Gazzetta dello Sport" donosi, że spotkanie zostało przełożone na wniosek Fiorentiny. Władze klubu zdecydowały się na taki ruch po tym, jak źle poczuł się dyrektor Fiorentiny Joe Barone na odprawie technicznej w hotelu. Do zdarzenia doszło około godziny 15:30. Po interwencji karetki został pretransportowany helikopterem do szpitala San Raffaele w Mediolanie.
Informacja wciąż pozostanie niepotwierdzona, ale Barone miał przejść zawał serca i przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii. Pierwotnie piłkarze nie wiedzieli o tym, że prezes potrzebował interwencji medycznej. Ostatecznie koszmarne wieści zostały im przekazane. Kapitan zespołu Cristiano Biraghi wraz z delegacją kilku kolegów miał udać się do szpitala, by dodać Barone otuchy.
Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest prezes Fiorentiny. Włoskie media donoszą, że w innym szpitalu od kilku dni przebywa również jego żona Camilla. Dzieci Barone mają przebywać obecnie w USA i dopiero w poniedziałek odwiedzą rodziców.