Latem z Napoli odeszli kluczowi gracze: David Ospina (podstawowy bramkarz), Kalidou Koulibaly (lider defensywy), Fabian Ruiz (ważny pomocnik), Dries Mertens (najlepszy strzelec w historii klubu) oraz Lorenzo Insigne (kapitan). Jednak dyrektor sportowy Napoli Cristiano Giuntoli i trener Luciano Spalletti spisali się na medal, bo Napoli jest o krok od mistrzostwa Włoch i zmierzy się z Milanem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Wydawało się, że najtrudniej będzie zastąpić Koulibaly'ego, ale w buty Senegalczyka błyskawicznie wszedł ściągnięty latem Kim Min-jae.
- Kim jest obecnie najlepszym środkowym obrońcą na świecie. W każdym meczu dokonuje co najmniej 20 niesamowitych rzeczy. Kiedy rozpędza się z piłką, to w ciągu pięciu sekund może trafić pod pole karne rywali. Zapamiętuje to, co mu powiesz, a później idzie na wojnę - mówi o nim Spalletti. A Kim odpłaca się lojalnością.
Właśnie stwierdził, że woli grać dla Napoli niż dla reprezentacji.
- Jest mi ciężko, bo mentalnie jestem przemęczony. Wolałbym skupić się teraz jedynie na grze dla Napoli. To nie przez plotki. Gra w piłkę jest niezwykle obciążająca fizycznie. Wolę skupić się na klubie niż na reprezentacji. Rozmawiałem już na ten temat z federacją i nie mam nic więcej do powiedzenia - oświadczył tuż po przegranym meczu z Urugwajem (1:2), w którym rozegrał 90 minut. Pełne spotkanie rozegrał też kilka dni wcześniej w innym sparingu - zremisowanym 2:2 meczu z Kolumbią.
26-latek ma na koncie 47 występów w Korei Południowej, z którą w 2019 roku sięgnął po mistrzostwo wschodniej Azji, a wcześniej (z kadrą U-23) wygrał mistrzostwa Azji.
Niewiele brakowało, a latem przeniósłby się do Francji. Wydawało się, że stoper trafi do Rennes, ale w ostatnim momencie przekonała go wizja gry w Lidze Mistrzów.
Na początku kariery Kim grał w kilku koreańskich klubach (m.in. Jeonbuk Hyundai, Gyeongju KHNP, Suwon THS), a w 2019 roku trafił do chińskiego zespołu BJ Guoan. Latem 2021 roku kupiło go Fenerbahce, gdzie rozegrał 39 spotkań, strzelił gola, zobaczył pięć żółtych kartek i jedną czerwoną.
Mierzący 190 cm stoper kosztował Napoli około 20 milionów euro. Jak na ironię losu, Koulibaly, który latem trafił do Chelsea, jest powszechnie krytykowany i uznawany za transferowy niewypał.