• Link został skopiowany

Królewski odpalił się na sędziego po meczu Wisły. Wezwał PZPN do reakcji

Wisła Kraków odpadła z baraży o Ekstraklasę po porażce z Miedzią Legnica. Jarosław Królewski zapowiada walkę o awans w przyszłym sezonie. W wywiadzie dla TVP Sport prezes Wisły Kraków był bardzo krytyczny wobec pracy głównego arbitra, którym był Bartosz Frankowski. - Nie szukamy jakichkolwiek wymówek - przekazał Królewski w rozmowie.
Jarosław Królewski
screen: https://sport.tvp.pl/86987990/wisla-krakow-jaroslaw-krolewski-po-przegranych-barazach-bedziemy-dalej-robic-to-czego-sie-nauczylismy

Wisła Kraków nie zagra w Ekstraklasie w przyszłym sezonie. Zespół Mariusza Jopa odpadł w półfinale barażów po porażce 0:1 z Miedzią Legnica. Tak ważne spotkanie urazem okupił Rafał Mikulec, który złamał obie kości podudzia. "Rok 2026 będzie dla nas szczególnie ważny. Już dziś zaczynamy pracę nad tym, aby w przyszłym roku wróciła na 120-lecie klubu. Głowy do góry" - napisał Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków na portalu X, wlewając wiarę w kibiców.

Zobacz wideo Bednarz chciał ściągnąć Koseckiego do Wisły Kraków. "Robiłbyś dżem z przeciwników"

Królewski przejechał się po arbitrze. "Nie udźwignął tego spotkania"

Jarosław Królewski udzielił wywiadu TVP Sport, w którym odniósł się do pracy sędziego podczas meczu z Miedzią. Padło sporo słów w kierunku Bartosza Frankowskiego. - Sędzia nie udźwignął tego spotkania. Uważam, że kontuzja Mikulca to pokłosie tego. Na samym początku meczu było sporo fauli, wystarczyło "zamknąć" zachowanie zawodników, którzy notorycznie przerywali akcje i może tej kontuzji byśmy uniknęli. Sędzia ewidentnie nie panował nad spotkaniem. Myślę, że PZPN powinien zastanowić się, kogo wystawia na mecze, które są wrażliwe pod względem emocji, bo sędzia powinien mieć odpowiedni profil - powiedział.

- Natomiast nie szukamy jakichkolwiek wymówek - uzupełnił po chwili Królewski. - Mam apel do trenerów i do 1. ligi: grajmy w tę piłkę. Robimy to po to, żeby grać, a nie leżeć na murawie i przeciągać mecze. Skuteczność to część piłki nożnej, musimy sobie zdawać z tego sprawę. Kolejne wyzwanie przed nami, ale nauczyliśmy się, że musimy iść dalej - przekazał prezes Wisły.

"50 sekund wylewania żalu na sędziego, po czym palnąć "nie szukamy wymówek". Kocham to" - napisał Filip Modrzejewski ze Sport.pl.

Mimo porażki w barażach Królewski nie zamierza się poddawać i nadal chce wprowadzić Wisłę z powrotem do Ekstraklasy. - Nie był to mecz, w którym byliśmy gorszą drużyną, natomiast to są półfinały i tu się mecze wygrywa, a nie gra ładnie. Ciężkie dni przed nami, lecz to nie jest coś, co nas złamie. Po prostu poczekamy na ten awans dłużej. Jesteśmy Wisłą Kraków, mamy w zespole dużo siły, dużo werwy, dużo pomysłów i będziemy walczyć, żeby klub wrócił na swoje miejsce - podsumował.

Zobacz też: Hiszpanie od rana trąbią o Lewandowskim. Nie ma sobie równych. "Co 93 minuty"

Nowy sezon I ligi zacznie się 18 lipca i potrwa do 23/24 maja 2026 r. Na razie wiadomo, że pierwszoligową stawkę uzupełni Śląsk Wrocław, Stal Mielec, Puszcza Niepołomice (spadkowicze z Ekstraklasy), Pogoń Grodzisk Mazowiecki i Polonia Bytom (beniaminkowie z II ligi).

Do tej stawki dołączy gorszy z pary Wisła Płock - Miedź Legnica z finałów baraży, a także zwycięzca baraży o I ligę (pewna udziału w barażach jest Wieczysta Kraków i Chojniczanka).

Więcej o: