Włosi zwiastują upadek Jose Mourinho w Rzymie. Kluczowy jeden warunek

Włoskie media podają, że przyszłość Jose Mourinho w AS Romie jest mocno niepewna. Właściciele klubu oczekują awansu do Ligi Mistrzów, a jeśli ta sztuka się nie uda, kontrakt Portugalczyka może zostać rozwiązany. To kolejne następstwa wstydliwej porażki z ostatnim w tabeli Serie A Cremonese.

Jose Mourinho jest szkoleniowcem AS Romy od 1 lipca 2021 roku. Fani rzymskiego zespołu pokochali Portugalczyka od pierwszych dni pracy, gdy głosił, że przywróci klubowi dawną wielkość. W pierwszym sezonie zajął z nim dopiero szóste miejsce w Serie A, ale udało mu się wygrać Ligę Konferencji Europy, czyli zdobyć pierwsze trofeum od 2008 roku (Puchar Włoch) dla ekipy z "Wiecznego Miasta". Obecnie wiele wskazuje na to, że związek trenera z klubem może się skończyć.

Zobacz wideo Ahonen upił się tam, a potem skoczył 240 metrów. Ten pub znają wszyscy, którzy jeżdżą do Planicy

Włoskie media podają, że czas Jose Mourinho w AS Romie powoli się kończy

Jak informuje włoska "La Gazetta dello Sport", jeśli AS Roma na koniec sezonu nie zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów, właściciele klubu postanowią pożegnać się z Jose Mourinho. - Bez czwartego miejsca w lidze Jose będzie miał trudności z pozostaniem na Stadio Olimpico na kolejny sezon - czytamy na łamach dziennika. Drużyna Portugalczyka przechodzi obecnie poważny kryzys. Na pięć ostatnich meczów wygrała tylko dwa. W dodatku zaliczyła wstydliwą porażkę z ostatnim w tabeli Cremonese (1:2). Dla outsidera Serie A było to pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie.

Mourinho wcześniej przegrał z tym zespołem w rozgrywkach Pucharu Włoch (1:2), co również nie poprawiło jego notowań. Były trener m.in. Realu Madryt i Chelsea nadal utrzymał AS Romę w grze o zwycięstwo w Lidze Europy, ale ewentualne odpadnięcie po dwumeczu z Realem Sociedad może sprawić, że działacze klubu stracą cierpliwość jeszcze przed końcem sezonu. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W ligowym meczu z Cremonese Mourinho po rozpoczęciu drugiej połowy został ukarany czerwoną kartą za nazwanie sędziego technicznego "c**ą". Po meczu tłumaczył, że to wcale nie jego wina i został sprowokowany. - Jestem emocjonalny, ale nie szalony. Żebym mógł tak zareagować, coś musiało się wcześniej wydarzyć. Po raz pierwszy sędzia odezwał się do mnie w taki sposób - powiedział.

Według doniesień włoskich mediów sędzia techniczny rzeczywiście miał zaczepiać portugalskiego szkoleniowca. I to w dość wulgarny sposób. - Wszyscy robią sobie z ciebie jaja… Idź do domu, idź do domu - miał usłyszeć Mourinho, co spowodowało jego żywiołową reakcję. Pomimo tego władze ligi zawiesiły Portugalczyka na mecze z Juventusem i Sassuolo, który odbędzie się 12 marca.

Więcej o: