Ronaldinho występował w FC Barcelonie w latach 2003-2008. Z Katalończykami sięgnął po wiele trofeów, m.in. dwa mistrzostwa Hiszpanii, Ligę Mistrzów czy dwa Superpuchary Hiszpanii. Zdobył również kilka nagród indywidualnych, w tym tę najważniejszą - Złotą Piłkę (2005 r.). Okazuje się, że śladami legendarnego Brazylijczyka podąża jego syn, Joao Mendes de Assis Moreira. Jeszcze do niedawna 17-latek grał w barwach Cruzeiro. Jednak kilka tygodni temu rozwiązał kontrakt i wyznaczył sobie kolejny cel w karierze - chce dołączyć do Barcelony.
W połowie stycznia media informowały, że Joao Mendes został przyjęty na testy do drużyn młodzieżowych "Blaugrany". Wielkim zwolennikiem tego ruchu miał być sam Joan Laporta, który osobiście koordynuje wszelkie sprawy związane z pobytem młodego zawodnika. Brazylijczyk nie spełnił jednak oczekiwań trenerów. Mimo to prezes katalońskiego klubu dał mu kolejną szansę, a nastolatek ponownie zaprezentował się szkoleniowcom. Wydaje się, że tym razem zrobił na nich pozytywne wrażenie.
Aktualnie Brazylijczyk pozostaje bez klubu, ale już w najbliższych dniach ma się to zmienić, o czym poinformował sam Ronaldinho. Nastolatek ma podpisać pierwszy kontrakt z Barceloną i dołączyć do słynnej akademii La Masia, w której dorastali tacy piłkarze, jak Leo Messi, Xavi Hernandez czy Andres Iniesta.
- Tak, mój syn zostanie zawodnikiem Barcelony - zakomunikował Ronaldinho i przyznał, że w tej sytuacji on sam będzie bardziej angażował się w życie katalońskiego klubu, którego pozostaje ambasadorem. - Nigdy nie opuściłem Barcelony. Ten zespół jest częścią mojego życia. Gdziekolwiek się udam, zabieram go ze sobą. Wraz z przybyciem mojego syna do Barcelony będę bardziej obecny w klubie, to na pewno - podkreślił Ronaldinho.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
42-latek został zapamiętany przez kibiców na Camp Nou jako jeden z najbardziej błyskotliwych zawodników w historii. Znakomicie spisywał się w ofensywie, wielokrotnie popisując się efektownymi zagraniami. Podobny profil piłkarski posiada jego syn, o czym przekonuje gazeta "Mundo Deportivo". "Może grać zarówno w ataku, jak i w pomocy. Jest prawonożny, chociaż dobrze włada także lewą nogą, ma też dobrą technikę. (...) Chce dalej się rozwijać i chce to zrobić w najlepszej akademii na świecie, w klubie, w którym błyszczał jego ojciec"- czytamy.
Jak na razie FC Barcelona nie potwierdziła oficjalnie transferu Mendesa, ale jak przekazują media, to kwestia godzin lub dni. "W przyszłym miesiącu (25 lutego - red.) Joao kończy 18 lat i chciałby je świętować jako zawodnik FC Barcelony" - podkreśliła "La Gazzetta dello Sport".