Jan Tomaszewski zaatakował FC Barcelonę. "To wielki, wiejski klub"

- Dla mnie, przepraszam, że to powiem - to wiejski klub. Wielki, wiejski klub, który nie wie, jak wyjść z sytuacji - powiedział Jan Tomaszewski w rozmowie ze "Super Expressem", odnosząc się do kwestii często komentowanej prezentacji Roberta Lewandowski w FC Barcelonie, jak i ogólnej sytuacji katalońskiego klubu.

Kwestia nieudanej prezentacji Roberta Lewandowskiego w USA jako zawodnika Barcelony nadal często przewija się w głosach ekspertów krytykujących hiszpański klub. "Duma Katalonii" popełniła także wcześniej liczne błędy, które nie umknęły uwadze kibiców i specjalistów. -  Wielka szkoda, że trafiło akurat na Roberta, bo komu jak komu, ale jemu kibicujemy najmocniej. (..) Ta afera z koszulkami, przedstawienie jego żony jako Anna Stachurska, a jego jako niemieckiego napastnika... Gdyby ktoś mi to wszystko powiedział przed faktem, popukałbym się w głowę - mówił niedawno w rozmowie ze Sport.pl Tomasz Redwan, ekspert od marketingu sportowego

Zobacz wideo Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. "Już nigdy nie będzie szedł sam"

Jan Tomaszewski grzmi po prezentacji Roberta Lewandowskiego. Nazwał Barcelonę... "wiejskim klubem"

O wiele ostrzej pierwsze dni Lewandowskiego w Barcelonie skomentował, słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi, były bramkarz reprezentacji Polski Jan Tomaszewski: - Jarmark, szopka. Poza tym prezes Barcelony powiedział, że jak się Messiemu skończy kontrakt, to też go sprowadzą. Gierek ze swoją propagandą sukcesu się w grobie przewraca! Dla mnie, przepraszam, że to powiem - to wiejski klub. Wielki, wiejski klub, który nie wie, jak wyjść z sytuacji - stwierdził 74-latek, w rozmowie ze "Super Expressem".

Tomaszewski sugestywnym nawiązaniem do propagandy sukcesu, odniósł się do kwestii finansów Barcelony. Klub pomimo gigantycznych długów, zdołał odzyskać płynność dzięki wykorzystaniu licznych "dźwigni", takich jak np. sprzedaż udziałów w zyskach z praw telewizyjnych: - Prawda jest taka, że Robert przechodzi z lepszego klubu do słabszego. Nie tylko pod względem sportowym, ale i finansowym. To klub, który działa na debecie, ale kupuje zawodników na pęczki. Skąd oni mają to pieniądze? Hiszpański fiskus powinien się temu przyjrzeć - dodał Tomaszewski. Były polski piłkarz wyraził także obawy, że ciążąca na Lewandowskim presja może spowodować, że piłkarz może mniej angażować się w grę w reprezentacji, mając z tyłu głowy swoją sytuację klubową.

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Lewandowski przebywa obecnie na zgrupowaniu FC Barcelony w USA. "Duma Katalonii" zapowiedziała natomiast, że piłkarz zostanie jeszcze raz zaprezentowany na Camp Nou już po powrocie do Hiszpanii. Ma się to natomiast stać w piątek 5 sierpnia o godzinie 11:00.

Więcej o:
Copyright © Agora SA