W ostatnich latach Real Madryt miał prawdziwy patent na Barcelonę. Królewscy wygrali cztery ostatnie klasyki, podczas gdy Barca ostatni triumf nad odwiecznym rywalem zaliczyła jeszcze w marcu 2019 roku. W półfinale Superpucharu Hiszpanii nie było inaczej, ponieważ zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego wygrał 3:2 po dogrywce dzięki trafieniu Federico Valverde. Rywalem Realu w finale będzie Athletic Bilbao, który pokonał 2:1 Atletico Madryt.
Dziennikarze z programu Sin Concesiones na antenie Radio Kanal Barcelona podali informację, że Real Madryt ma zamiar wymierzyć kolejny cios w FC Barcelonę i chce pozyskać Ronalda Araujo. Od dłuższego czasu trwają rozmowy Urugwajczyka z Blaugraną ws. nowego kontraktu i wciąż nie udało się znaleźć porozumienia. Araujo liczy na dużą podwyżkę, a jednocześnie jest kuszony przez kluby Premier League, gdzie otrzymałby dużo wyższe wynagrodzenie - chodzi o Chelsea, Liverpool czy Manchester United.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ronald Araujo ma ważny kontrakt z FC Barceloną do końca czerwca 2023 roku, więc prezes Florentino Perez liczy na to, że defensor ostatecznie go nie przedłuży i skusi się na dołączenie do Realu Madryt bez kwoty odstępnego. W programie Sin Concesiones można było usłyszeć, że Real zabiegał o Ronalda Araujo w tym samym momencie, co FC Barcelona. Ostatecznie Boston River sprzedał Araujo do Katalonii za niemal pięć milionów euro.
Ronald Araujo zagrał jak dotąd 61 spotkań w pierwszym zespole Barcelony we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył cztery bramki oraz zanotował jedną asystę. W tym sezonie defensor dwukrotnie trafił do siatki, a lepszy wynik w Barcelonie mają tylko Memphis Depay (8), Ansu Fati (4) oraz Luuk de Jong (3).