A jednak! Bayern Monachium finalizuje sensacyjny transfer

863 dni upłynęło od ostatniego meczu Jerome'a Boatenga w barwach Bayernu Monachium i chyba mało kto się spodziewał, że doczekamy się następnego. A taki scenariusz staje się coraz bardziej realny. Mistrz świata z 2014 roku, który pozostawał wolnym zawodnikiem, ma podpisać nowy kontrakt z Bawarczykami. Zdaniem niemieckich mediów sensacyjny powrót to tylko kwestia czasu.

Jerome Boateng to dla Bayernu Monachium człowiek-instytucja. Środkowy obrońca rozegrał w jego barwach 363 spotkania, zdobył dziewięć tytułów mistrza Niemiec, dwa puchary Ligi Mistrzów i dwa razy klubowe mistrzostwo świata. Do tego wraz z reprezentacją Niemiec sięgnął po wygraną w finale mistrzostw świata w 2014 r. w Brazylii. Dwa lata temu wydawało się, że przygoda Boatenga z Bayernem dobiegła końca. Teraz nastąpił jednak niespodziewany zwrot.

Zobacz wideo Sport.pl Live (02.10)

Z Bayernu odchodził w niesławie. Teraz wraca. Już trenował z drużyną

35-letni stoper ostatni mecz w ekipie mistrza Niemiec rozegrał 22 maja 2021 roku. Potem przeniósł się do Olympique'u Lyon. Monachium opuszczał w atmosferze skandalu. Piłkarz oskarżony był o znęcanie się nad swoją byłą partnerką Sherin Senler. Został już w tej sprawie skazany, ale jak podał "Bild" wyrok przed tygodniem unieważniono i proces zostanie wznowiony ze względu na "rażące błędy proceduralne". Zawodnik zamieszany jest jednak w jeszcze poważniejszą aferę. Wcześniej miał zmusić inną partnerkę - Polkę Katarzynę Lenhardt, do podpisania umowy, zgodnie z którą miała zachować milczenie w kwestiach dotyczących ich związku. Kobieta niedługo później odebrała sobie życie. Pomimo problemów zawodnika z prawem wydaje się, że działacze Bayernu postanowili jeszcze raz mu zaufać.

Jak donosi dziennikarz Fabrizio Romano, Boateng w niedzielę trenował razem z drużyną i już za chwilę ma podpisać krótkoterminowy kontrakt. Z kolei Florian Plattenberg podał, że obrońca już przeszedł testy medyczne, a w grę wchodzą dwie opcje kontraktowe - roczna lub sześciomiesięczna.

Boateng na ratunek Bayernowi. Nie grał od czterech miesięcy

A po co właściwie Bayernowi Boateng? Wszystko przez ciężką kontuzję Matthijsa de Ligta. Holender nabawił się urazu nieco ponad tydzień temu w meczu z VfL Bochum i jego brak na długo może osłabić defensywę zespołu. Z kolei Boateng był do wzięcia od zaraz. Pod koniec czerwca wygasł jego kontrakt z Olympique Lyon i od tego czasu pozostawał wolnym agentem.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Pod znakiem zapytania pozostaje jednak forma Niemca. W poprzednim sezonie rozegrał on raptem osiem meczów. Sporo czasu leczył wówczas kontuzje. Teraz jest jednak zdrowy. Ostatni raz na murawie pojawił się na początku czerwca, czyli cztery miesiące temu.

Więcej o: