• Link został skopiowany

"Niewiarygodny". Bramkarz zdobył gola w 95. minucie

Dynamo Moskwa znajduje się w górnej połowie tabeli ligi rosyjskiej, ale ma sporą stratę do prowadzącego Zenitu Sankt Petersburg. Mało brakowało, a Dynamo straciłoby komplet punktów w rywalizacji z Achmatem Grozny. Do piątej minuty doliczonego czasu gry Dynamo przegrywało 0:1. Wtem bohaterem został Igor Leszczuk, bramkarz moskiewskiego zespołu. Leszczuk oddał strzał po rzucie rożnym, a piłka nagle znalazła się w bramce. "Achmat gościł Dynamo i prawie z nim wygrał" - piszą rosyjskie media.
Bramkarz zdobył gola w 95. minucie
screen

Dynamo Moskwa jest jednym z klubów, który świętował liczne sukcesy za czasów Związku Radzieckiego. W tym czasie Dynamo wygrało jedenaście mistrzostw kraju, z czego ostatnie w 1976 r. Od momentu rozpadu ZSRR Dynamo nie zdobyło ani jednego mistrzostwa Rosji. Najlepszy wynik tego klubu to drugie miejsce w 1994 r. W barwach Dynama Moskwa grało dwóch polskich piłkarzy - Marcin Kowalczyk (2008-2011) i Sebastian Szymański (2019-2023).

Zobacz wideo Problem z sędziami w Ekstraklasie? Żelazny: Nikomu to nie przyszło do głowy żeby to przerwać

W związku z trwającą wojną w Ukrainie, a także zawieszeniem Rosji w piłkarskich rozgrywkach międzynarodowych, liga rosyjska funkcjonuje w nieco innych warunkach. Aktualnie liderem Premier Ligi jest Zenit Sankt Petersburg z 39 punktami, z punktem przewagi nad drugim Krasnodarem. Potem w tabeli są, kolejno, cztery kluby z Moskwy - Spartak (34 pkt), Lokomotiw (34 pkt), Dynamo (32 pkt) i CSKA (28 pkt).

W 17. kolejce ligi rosyjskiej doszło do sytuacji, która w piłce nożnej nie zdarza się aż tak często. W centrum uwagi znalazł się Igor Leszczuk, bramkarz Dynama.

Bramkarz bohaterem Dynama w ostatnich minutach. "Szaleństwo"

W 17. kolejce Premier Ligi Achmat Grozny rywalizował z Dynamem Moskwa. Od 22. minuty gospodarze wygrywali 1:0 po golu Maksima Samorodowa, a ten wynik mógł być dużo bardziej okazały po pierwszej połowie. Wydawało się, że w tym meczu może dojść do sporej sensacji, bo Achmat to zespół, który znajduje się w strefie spadkowej ligi rosyjskiej. Aż przyszła piąta minuta doliczonego czasu gry.

Wtedy Dynamo miało rzut rożny. Bitello dośrodkował piłkę w pole karne Achmatu, w stronę bliższego słupka. Leszczuk wyskoczył do piłki i podbił ją do góry - była to tzw. świeca. Georgi Shelia nie był w stanie wybić piłki na rzut rożny, a ta odbiła się już za linią bramkową. W ten sposób Dynamo doprowadziło do remisu 1:1. "Niewiarygodny gol bramkarza Dynama. Szaleństwo. Achmat gościł Dynamo i prawie z nim wygrał. Shelia po prostu nie obliczył momentu odbioru" - pisał portal sports.ru.

- Trener kazał mi wbiec w pole karne. Niektórzy nasi zawodnicy byli temu przeciwni i mówili, żebym wracał do bramki. Zagrałem piłkę dwa razy, najpierw dostaliśmy rzut rożny, a potem strzeliłem gola. To był bardziej incydent. Po prostu dotknąłem piłki, ta gdzieś poleciała i zrobiło się zamieszanie - mówił Leszczuk po zakończeniu spotkania. W końcówce meczu bramkarz Dynama obronił jeszcze strzał Arsena Adamowa i został bohaterem zespołu z Moskwy.

Sports.ru wylicza, że to był dopiero drugi gol bramkarza w rozgrywkach ligi rosyjskiej. W 2001 r. dokonał tego Andriej Nowosadow w barwach Torpedo-ZIL Moskwa, który wykorzystał rzut karny podczas spotkania z Fakiełem Woroneż, wygranego 3:1 przez Torpedo.

Więcej o: