- Tak, Marc-Andre ter Stegen zagra jutro. Myślę, że bramkarzowi również dobrze zrobi, jeśli dostanie czas na regenerację. Marc jest na dobrej drodze, a jego występy na treningach są fantastyczne - powiedział Hansi Flick na piątkowej konferencji prasowej przed ligowym meczem z Realem Valladolid. To sprawia, że można się zastanawiać nad sytuacją Wojciecha Szczęsnego na finiszu sezonu.
35-latek został awaryjnie ściągnięty z emerytury, aby zastąpić kontuzjowanego kapitana FC Barcelony. Ten jest już gotowy do gry, a starcie ze zdecydowanie najsłabszym zespołem La Ligi (tylko 16 pkt po 33 kolejkach i przesądzony spadek) wydaje się odpowiednią okazją na przywrócenie go do gry. Czy przed końcem sezonu zostanie on numerem jeden i będzie bronił w kluczowych spotkaniach?
Po meczu z Realem Valladolid kataloński zespół czeka rewanż z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów (6 maja). Kilka dni temu przeciwko mistrzom Włoch (3:3) Szczęsny raczej nie zachwycił, zatem Flick mógłby zaryzykować i postawić na rodaka. Tylko czy to w ogóle realne?
Obecnie na liście A do Ligi Mistrzów wśród bramkarzy są Inaki Pena oraz Polak, zgłoszony w miejsce ter Stegena. A zgodnie z przepisami UEFA wyrejestrowanego zawodnika można przywrócić tylko za jego zastępcę - w takim wypadku Szczęsny musiałby ustąpić Niemcowi. Zmiany są możliwe do 24 godzin przed planowanym rozpoczęciem meczu, zatem jeśli 33-latek ma zagrać w rewanżu z Interem, to czas mija w poniedziałek 5 maja o godz. 21:00. Jednak niewiele wskazuje na to, aby miał wrócić na listę A.
Zobacz też: Bolesne słowa z Włoch w kierunku z Zielińskiego. "Nie ma w nim woli walki"
- "Tek" zagra w Lidze Mistrzów, a następnie może zmienimy coś w La Lidze. Zdecydujemy o tym później, ale Szczęsny zagra w Lidze Mistrzów - mówił Flick przed pierwszą potyczką z mediolańczykami. I wydaje się, że polski bramkarz utrzyma miejsce w składzie na rewanż. A trudno też sobie wyobrazić, aby po udanej kampanii zwieńczonej ewentualnym awansem do finału (31 maja) miał zostać przesunięty na ławkę w decydującym momencie, w dodatku kosztem wracającego po ciężkiej kontuzji rywala, pozbawionego regularnej gry. Co sam Flick niejako przyznał w piątek. - Nie myślę o zmianie czegokolwiek do końca sezonu... ale mógłbym - oznajmił.
Zatem mecz z Realem Valladolid powinien być dla Wojciecha Szczęsnego szansą na odpoczynek przed kluczowymi spotkaniami. Bowiem pięć dni po rewanżu z Interem FC Barcelonę czeka ligowe starcie z Realem Madryt i tam Polak też powinien wyjść w podstawowym składzie.