Czesław Michniewicz nie jest już trenerem Legii Warszawa. Chociaż mistrzowie Polski z dobrej strony zaprezentowali się w europejskich pucharach, to w ekstraklasie zawodzą na całej linii. Po 10 kolejkach Legia ma zaledwie dziewięć punktów na koncie i zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli ze stratą 18 punktów do lidera - Lecha Poznań.
W poniedziałek Legia poinformowała, że do końca sezonu obowiązki trenera pierwszej drużyny przejmie dotychczasowy szkoleniowiec drugiej drużyny, Marek Gołębiewski.
- Na tym sezonie świat dla Legii się nie kończy. Może to będzie taki sezon, w którym władze klubu zastanowią się, czy to jest formuła na Legię, która się sprawdza. A może po prostu wymaga tylko dopracowania? W ostatnich latach, mniej więcej w tym samym czasie, słyszeliśmy przekonującą propagandę pod tytułem: "już wiemy, co zrobiliśmy źle, teraz mamy trenera na lata, stawiamy na młodzież". Teraz pewnie też ktoś posypie głowę popiołem i będzie się bił w pierś - w programie "Sekcja Piłkarska" na Sport.pl powiedział były zawodnik Legii, Jacek Bednarz.
Odniósł się też on do plotek łączących Legię z Markiem Papszunem. To właśnie obecny trener Rakowa Częstochowa ma być na szczycie listy życzeń warszawiaków, którzy podejmą próbę sprowadzenia szkoleniowca już zimą. Nie będzie to jednak łatwe, bo Raków może walczyć o mistrzostwo Polski, a kontrakt Papszuna obowiązuje do końca obecnych rozgrywek.
- Legia jest drużyną obcokrajowców, którzy muszą się zaadaptować, ale do tego potrzeba czasu. Jak słyszę, że Legia ma plan, żeby za jakiś czas ściągnąć Marka Papszuna, bo wierzy w to, że to jest dobry trener, który w Rakowie zrobił super rzeczy, to tylko przypomnę, że ten człowiek potrzebował na to kilku lat. W Legii to będzie taka sytuacja, że ktoś powie, że nie chcemy wyniku w ciągu trzech dni, ale za trzy tygodnie chcielibyśmy zobaczyć pierwsze zmiany, a po trzech miesiącach, to będziemy wymagali - powiedział Bednarz.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
- I Papszun nie będzie miał tyle do powiedzenia w Legii, co ma w Rakowie. To jest ta zasadnicza różnica. Tu najważniejszy będzie czas i zakres władzy, jaką będzie miał, o ile oczywiście będzie pracował przy ulicy Łazienkowskiej - dodał drugi z gości "Sekcji Piłkarskiej", Marcin Gazda ze stacji telewizyjnej "Eleven Sports".
Nowy trener Legii Warszawa zadebiutuje w czwartek, gdy jego drużyna zagra z trzecioligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski. W niedzielę legioniści podejmą Pogoń Szczecin w ekstraklasie.