Reprezentacja Polski na koniec Euro zremisowała 1:1 z Francją po golach Kyliana Mbappe i Roberta Lewandowskiego. Biało-Czerwoni skończyli turniej na ostatnim miejscu w grupie D, ale z jednym punktem, a do tego pokazali, że potrafią rywalizować z najlepszymi.
Polacy wytrzymali napór rywali głównie dlatego, że świetnie w bramce spisywał się Łukasz Skorupski. Bramkarz został wybrany MVP spotkania - obronił aż siedem celnych strzałów Francuzów, a w tym aż pięć autorstwa Kyliana Mbappe. Po spotkaniu nie krył zadowolenia.
- Chciałem zadedykować statuetkę całemu zespołowi, który naprawdę powalczył i możemy wrócić z podniesioną głowa. Odpadliśmy, ale pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Przykro nam, że wracamy do domu, ale mam nadzieję, że daliśmy kibicom trochę radości - zaczął bramkarz reprezentacji Polski.
Później Skorupski zaczął mówić o Kylianie Mbappe, którego powstrzymał aż pięć razy. - To jest tylko ciężka praca, bo zawsze starałem się być gotowy i robić swoją robotę. Dzisiaj Mbappe był do zatrzymania, i mi się to udało. Strzelił karnego i brawo dla niego - dodał zawodnik Bolonii.
- Może Francuzi mieli więcej sytuacji, ale zremisowaliśmy i wynik idzie w świat. Cieszymy się z remisu i mamy nadzieję, że we wrześniu będzie lepiej. Mam nadzieję, że mistrzostwa dały nam nauczkę, że musimy ciężej pracować. Wchodzą młodzi i potrafią grać w piłkę. W Lidze Narodów ruszymy lepiej - podsumował Skorupski.