W czasie gdy dorosła reprezentacja Polski praktycznie pogrzebała szanse na bezpośredni awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, to we wtorkowe popołudnie swoje chciała przedłużyć kadra U-19. Piłkarze Wojciecha Kobeszki w pierwszym meczu zaliczyli wstydliwą porażkę z Macedonią Północną 0:2, ale w drugim meczu odbili się, wygrywając 3:0 z Kazachstanem. W ostatnim meczu zmierzyli się z Niemcami, którzy podchodzili do tego spotkania z kompletem zwycięstw.
Początek spotkania był wymarzony dla reprezentacji Polski. W 14. minucie rzut karny na bramkę zamienił Junior Nsangau. Cóż jednak z tego skoro osiem minut później młodzieżowa kadra Niemiec wyrównała po trafieniu Maurice'a Krattenmachera. Po chwili jednak polscy piłkarze znowu mogli cieszyć się z prowadzenia w tym spotkaniu. W 24. minucie Dawid Drachal otrzymał piłkę w polu karnym i potężnie huknął pod poprzeczkę w samo okienko. Prowadzenie 2:1 utrzymali Polacy do przerwy.
W drugiej części gry nasza reprezentacja chciała kontratakować Niemców, którzy nie odpuszczali. I to niestety zemściło się w 59. minucie. Długa piłka z obrony za plecy obrońców, zła decyzja Marcela Mendesa-Chludzińskiego o wyjściu z bramki i drugi gol dla Niemców autorstwa Dzenana Pejcinovicia. Od tamtego momentu wydawało się, że to Niemcy będą bliżej kolejnej bramki. Wtedy jednak los uśmiechnął się do Polaków. Szybka kontra w 78. minucie, uderzenie bądź też próba podania Dawida Drachala, rykoszet i gol na 3:2! Niestety, ale co los dał, to też zabrał pięć minut później. Ping-pong w polu karnym Polaków, piłka trafia do Pejcanovicia, który z najbliższej odległości strzałem między nogami pokonał naszego bramkarza. Chociaż piłkarze Wojciecha Kobeszki rzucili się do ataku, to spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.
Bramki: 14' Nsangou, 24' 78' Drachal - 22' Krattenmacher, 59' 83' Pejcanović
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Niestety, ale ten wynik i remis 1:1 w meczu Macedonii Północnej z Kazachstanem sprawił, że Polska spadła na trzecie miejsce w grupie. Chociaż ma lepszy bilans bramkowy od Macedończyków, to z racji przegranej w meczu bezpośrednim to oni zajęli drugie miejsce i awansowali do kolejnego etapu eliminacji.
Polacy nie mogą też liczyć na awans jako najlepszego drużyna z trzeciego miejsca. Z 13 grup awans wywalczy tylko jeden zespół notowany na trzeciej pozycji, a lepiej od Polaków prezentują się Węgrzy, którzy także mają 4 punkty, ale przy bilansie bramkowym 8:3.