• Link został skopiowany

Farerzy martwią się przed meczem z Polską. Chodzi o Lewandowskiego

W nadchodzącym meczu z Wyspami Owczymi reprezentacji Polski będzie musiała poradzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. Teoretycznie z takiego faktu zadowoleni powinni być nasi rywale - brak bramkostrzelnego zawodnika ułatwi im działanie w defensywie. Okazuje się jednak, że absencja napastnika wywołała też nieoczekiwany problem w kraju Farerów, o czym nieco więcej napisały tamtejsze media.
)Mecz eliminacyjny ME Polska - Wyspy Owcze
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Przed reprezentacją Polski dwa kluczowe spotkania w kontekście bezpośredniego awansu na Euro 2024. Już w czwartek 12 października zmierzy się na wyjeździe z Wyspami Owczymi i musi wygrać to starcie, bo każdy inny wynik będzie kompromitacją. Na domiar złego biało-czerwoni będą musieli poradzić sobie bez filaru drużyny, Roberta Lewandowskiego. Polak doznał kontuzji kostki i nie otrzymał powołania. Okazuje się, że brak napastnika stanowi problem nie tylko dla zespołu Michała Probierza, ale i dla... rywali.

Zobacz wideo Zieliński potwierdził: Każdy zawodnik o tym marzy

Farerskie media zaniepokojone niską frekwencją na stadionie. Wszystko przez Lewandowskiego

Jak donosi portal roysni.fo, frekwencja podczas czwartkowego spotkania najprawdopodobniej nie będzie wysoka, mimo że w ostatnich latach federacja odnotowuje znaczny wzrost zainteresowania piłką nożną. Stadion Torsvollur jest w stanie pomieścić ponad 6500 widzów, ale jak na razie zostało wykupionych nieco ponad 3000 biletów. Dziennikarze zastanawiali się, z czego wynika tak słabe zainteresowanie i jako jeden z powodów podali... brak Roberta Lewandowskiego.

Polak jest gwiazdą na całym świecie. Dzięki grze w Bayernie Monachium i FC Barcelonie zyskał ogromną popularność więc nic dziwnego, że mieszkańcy tego 50-tysięcznego kraju czekali, by zobaczyć go z bliska. Ewidentnie jego kontuzja ich rozczarowała. "Pytanie więc, jak ta sytuacja wpłynie na fanów. Czy zniechęci ich do przyjścia na stadion, czy wręcz przeciwnie - zachęci do wspierania drużyny, która ma wstrząsnąć Polakami?" - czytamy.

O tym, że kibice zawiedli się absencja napastnika, opowiedziała też w rozmowie z RMF FM Sabina Poulsen, Polka mieszkająca na Wyspach Owczych. - Myślę, że Farerzy bardziej niż meczem żyli tym, że Lewandowski miał przyjechać - stwierdziła wprost. 

Katastrofalna pogoda kolejnym problemem

Jak zauważa redakcja, duży wpływ na mniejszą frekwencję może mieć również pogoda, która w ostatnich dniach uległa znacznemu pogorszeniu, o czym donosił także korespondent Sport.pl Dominik Wardzichowski. "Wyspy Owcze przywitały mnie w poniedziałkowe popołudnie całkiem niezłą pogodą: 13 stopni Celsjusza, słońce przebijające się przez chmury i lekki - choć dość zimny - wiatr. Niestety, z godziny na godzinę sytuacja tylko się pogarszała" - pisał.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Z powodu złych warunków atmosferycznych plany zmieniła też reprezentacja Polski. Pierwotnie miała wystartować na Wyspy Owcze w środę koło 9:00, ale ostatecznie zmieniono godzinę lotu na wcześniejszą. Trudne warunki - i to nie tylko pogodowe - mogą panować też w czwartek na murawie. Napsuć krwi biało-czerwonym spróbują Farerzy.

- Zrobimy wszystko, by Polska nie czuła się komfortowo na naszym stadionie - ostrzegał Solvi Vatnhamar, reprezentant Wysp. Mecz Polski z Wyspami Owczymi odbędzie się w czwartek 12 października o godzinie 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. 

Więcej o:

WynikiTabela