Robert Lewandowski przed wrześniowymi meczami eliminacji Euro 2024 udzielił głośnego wywiadu portalowi Meczyki.pl i Eleven Sports, w którym stwierdził m.in. że jego kolegom z reprezentacji brak charakteru. Problem w tym, że w meczach z Wyspami Owczymi (2:0) i Albanią (0:2), sam nie zaprezentował się zbyt dobrze. Ze słabiutkimi Farerami wprawdzie strzelił dwa gole, ale w arcyważnym meczu w Tiranie, był już kompletnie niewidoczny.
Po zmianie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski, gdy Michał Probierz zastąpił Fernando Santosa, pojawiły się głosy, że Lewandowski być może obecnie bardziej szkodzi kadrze, niż jej pomaga. Kilku ekspertów sugerowało, by na październikowe mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią nie powoływać napastnika FC Barcelony. W gronie tym był m.in. Michał Żewłakow.
Niektórzy szli o krok dalej i sugerowali, by Lewandowskiemu odebrać opaskę kapitana reprezentacji. W Polsce rozgorzała dyskusja, co zrobić z tak zasłużonym dla naszej kadry piłkarzem, wciąż jednym z najlepszych napastników świata. Nadal broni się statystykami, ale istnieje obawa, że jego ego i niektóre komentarze szkodzą drużynie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Niedawno głos w sprawie zabrał Zbigniew Boniek, który uważa, że w ogóle dyskutowanie o odebraniu Lewandowskiemu roli kapitana, to "obłęd". Teraz do dyskusji włączyła się inna niezwykle ważna postać polskiej piłki. Chodzi o Adama Nawałkę, który udzielił wywiadu "Super Expressowi". Były selekcjoner powiedział krótko i stanowczo, co myśli.
- Dziwią mnie komentarze czy opnie, żeby nie powoływać Roberta albo odbierać mu opaskę kapitańską. Jest niezwykle wartościowym zawodnikiem, w dalszym ciągu z olbrzymim potencjałem do wykorzystania. Wiele może jeszcze dać drużynie narodowej - stwierdził.
- Było, jest i będzie najważniejsze, żeby to, co dzieje się w szatni, w niej zostawało. W ten sposób buduje się wzajemne zaufanie i morale zespołu. Za mojej kadencji, żeby były wyniki, trzeba było najpierw odbudować atmosferę i wtedy dopiero to koło zamachowe ruszyło - podsumował.
Co w sprawie Lewandowskiego postanowi selekcjoner Michał Probierz, przekonamy się już niedługo. 5 października ogłosi powołania na najbliższe mecze eliminacji mistrzostw Europy. Już podczas swojej prezentacji po objęciu posady zapowiadał, że nie zamierza odsuwać napastnika od kadry, czy też odbierać mu opaski.