Odebranie opaski kapitańskiej, posadzenie na ławkę rezerwowych, a nawet w ogóle niepowoływanie do kadry Roberta Lewandowskiego. Pierwsze komentarze w tej sprawie pojawiły się po głośnym wywiadzie dla Meczyków i Eleven Sports, w którym Lewandowski stwierdził, że w kadrze brakuje osobowości. Ich prawdziwa fala nastąpiła jednak po wrześniowych meczach reprezentacji Polski. Polacy wygrali wtedy 2:0 z Wyspami Owczymi po dublecie napastnika oraz przegrali 0:2 z Albanią.
- Opaska Roberta Lewandowskiego jest tylko dlatego, jakim jest piłkarzem, jakie ma CV, jakie ma liczby. Natomiast mentalnym liderem tej grupy on nie był nigdy. Powiem więcej, wydaje mi się, że był człowiekiem, który troszeczkę rozsadzał tę reprezentację od wewnątrz - taką opinię o Lewandowskim jako kapitanie przedstawił ostatnio dziennikarz Cezary Olbrycht w audycji "Magazyn Sportowy" w radiu RDC.
W całej tej debacie po raz kolejny stanowisko zabrał były prezes Polskiego, Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. "Przez 9 lat nikomu nie przeszkadzała opaska kapitana u Lewandowskiego…. Strzelał bramki, pomógł nam wygrać wiele meczów….Dzisiaj jakiś obłęd - oddaj opaskę itd… Co za ludzie" - stwierdził legendarny reprezentant Polski.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Wcześniej Zbigniew Boniek zabierał głos w sprawie 35-letniego napastnik FC Barcelony przy okazji rozmowy z portalem Goal.pl. - W modzie jest teraz strzelanie do Roberta Lewandowskiego i jest to kolejny taki przypadek w najnowszej historii polskiego sportu. Ludzie strzelali już do Małysza, Stocha, Radwańskiej. Jak tylko jakiś nasz bardzo dobry zawodnik przestaje wygrywać, albo ma regres formy, my już wszystko wiemy. Przecież wszystkie dyskusje, czy go powoływać, to jakiś absurd - stwierdził wtedy były prezes PZPN-u. Podkreślał, że przez najbliższe dwa lata Lewandowski może jeszcze wiele dać reprezentacji Polski.