Selekcjoner sam się do tego przyznał. Santos "robi" na dwa etaty. "Tak naprawdę..."

Fernando Santos przed meczem z Albanią udzielił wywiadu portalowi Łączy nas Piłka. Opowiedział w nim o początkach pracy w roli trenera i poruszył zaskakujący wątek. Okazuje się jednak, że nadal jest związany z jednym z byłych pracodawców. - Wciąż jestem na bezpłatnym urlopie - oznajmił Portugalczyk.

W piątek 24 marca reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Czechami 1:3 w pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw Europy. Inaczej z pewnością debiut wyobrażał sobie Fernando Santos, który pod koniec stycznia przejął polską kadrę po Czesławie Michniewiczu. Portugalczyk będzie miał szansę na rehabilitację już 27 marca, kiedy rozegrane zostanie starcie z Albanią.

Zobacz wideo Kołecki chce wrócić do MMA, ale stawia warunek. "Jestem bardzo drogi"

Fernando Santos nadal pracuje w hotelu? Bezpłatny urlop

Przed drugim spotkaniem w el. Euro 2024 portal Łączy nas Piłka opublikował "NIEZBĘDNIK KIBICA. Program meczowy", w którym znalazł się wywiad przeprowadzony z Fernando Santosem. Szkoleniowiec reprezentacji Polski opowiedział tam o początkach kariery trenerskiej i łączeniu jej z pracą w hotelu. Działo się to w czasach kiedy Portugalczyk pomagał zespołowi Estorilu Praia.

- Pojawiło się zaproszenie z Estrela Amadora, czyli klubu pierwszoligowego. Złożyli mi propozycję, ja zapytałem o zgodę hotelu, czy mogę podjąć pracę i łączyć obowiązki. Chciałem spróbować, a ostatecznie spędziłem tam trzy i pół roku. Później trafiłem do FC Porto i od tego momentu skończyłem z pracą w hotelu... - oznajmił Fernando Santos, po czym dodał zaskakująco. - Chociaż tak naprawdę nie skończyłem, bo wciąż jestem na bezpłatnym urlopie - stwierdził.

Fernando Santos tuż przed spotkaniem z Albanią powiedział również o najbliższym przeciwniku kadry, na przedmeczowej konferencji prasowej. - Na boisku musi pracować jedenastu zawodników, wtedy nie będzie problemów w defensywie. Przecież nie jest tak, że wygrywa tylko atak, a przegrywa tylko obrona. Piłka nożna to gra totalna, więc trzeba patrzeć na całość. Teraz musimy pokazać, na co nas stać. Nie możemy już doczekać się rozpoczęcia starcia - zapowiedział Portugalczyk.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Fernando Santos w poniedziałek będzie chciał poprowadzić reprezentację Polski do pierwszych trzech punktów w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W ten sposób Portugalczyk podtrzymałby bardzo dobry bilans historyczny drugich spotkań w poprzednio prowadzonych zespołach. Wynosi obecnie on sześć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki.

Mecz Polska - Albania w ramach drugiej kolejki eliminacji do mistrzostw Europy odbędzie się w poniedziałek 27 marca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: