"Blamaż 1:3 na start eliminacji na początku kadencji nowego, zagranicznego selekcjonera? Przecież to już było! 17 lat temu właśnie tak eliminacje do Euro 2008 rozpoczął Leo Beenhakker. Po fatalnej porażce u siebie z Finlandią Holender zdołał jednak błyskawicznie przebudować i odbudować Biało-Czerwonych, czego efektem było legendarne już zwycięstwo 2:1 nad Portugalią w Chorzowie i historyczny awans na mistrzostwa Europy" - czytamy w tekście Jakuba Seweryna ze Sport.pl.
Fernando Santos w poniedziałek będzie chciał nastawić reprezentację Polski tak, żeby ta sięgnęła po pierwszy trzy punkty w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Okazuje się, że historycznie Portugalczyk ma bardzo dobry bilans drugi spotkań w poprzednich drużynach. Wynosi on sześć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki.
Santos trenerską karierę rozpoczął od Estreli Amadora, w której już w drugim meczu trafił na jeden z zespołów portugalskiej wielkiej trójki - FC Porto, z którym przegrał 0:1. Potem, już jako trener właśnie ekipy z Porto wygrał z Rio Ave 4:0. Wtedy dwie bramki strzelił Grzegorz Mielcarski, który został zatrudniony w sztabie Santosa.
Dalej szkoleniowiec notował kolejne wygrane, prowadząc AEK Ateny, Panathinaikos, czy Sporting. W 2004 roku przyszedł pierwszy z dwóch remisów, w drugim etapie Santosa w drużynie z Aten przeciwko ND Gorica. W kolejnych latach ponownie wrócił do Portugalii, gdzie wygrał, prowadząc Benficę, a już jako trener PAOK-u Saloniki poniósł swoją ostatnią porażkę w drugim meczu.
Po etapie w drużynie z Salonik przyszedł czas na mecze reprezentacji. Jako szkoleniowiec Grecji zremisował 1:1 z Gruzją w eliminacjach do Euro 2012. Z kolei, jako trener Portugalii wygrał 1:0 w eliminacjach do Euro 2016.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Reprezentacja Polski zmierzy się w poniedziałek 27 marca z Albanią na Stadionie Narodowym w Warszawie. Początek spotkania o 20:45. Relację tekstową będzie można śledzić na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.