Tego jeszcze nie było. Cała liga zrzuci się, żeby sprowadzić Messiego

Niepewna przyszłość Leo Messiego w PSG sprawia, że inne kluby zainteresowane szukają sposobu, by sprowadzić go do siebie. Nie każdego za to stać na zatrudnienie piłkarza tej klasy. Sposób znalazła MLS, która wpadła na dość nietypowy sposób. Jak donoszą media, Argentyńczyk wybrałby sobie klub, a na pensję by się zrzucono.

Pomimo że Leo Messi radzi sobie w tym sezonie rewelacyjnie (32 mecze, 18 goli i 17 asyst), to jego PSG wręcz przeciwnie. Kibice francuskiego klubu z pewnością nie mogą być zadowoleni z faktu, że paryżan nie uświadczymy już w rozgrywkach Pucharu Francji i Ligi Mistrzów. Wielu graczy w drużynie ma narzekać na obecnego szkoleniowca Christophe'a Galtiera. Jednym z nich ma być Leo Messi.

Zobacz wideo Kołecki chce wrócić do MMA, ale stawia warunek. "Jestem bardzo drogi"

Leo Messi trafi do MLS? Sensacyjna oferta

Media coraz częściej spekulują, że Argentyńczyk latem opuści PSG. Szczególnie że jego umowa kończy się 30 czerwca 2023 roku, a nowy kontrakt nie został i prawdopodobnie nie zostanie podpisany. Wobec tego o Lego Messiego pyta coraz więcej klubów. Bardzo zdeterminowany ma być Inter Miami, ale zespół nie byłby w stanie spełnić wymagań finansowych piłkarza, gdyż mógł mu maksymalnie zaoferować 6 mln dolarów za sezon (obecna pensja Argentyńczyka w PSG to ok. 41 mln dolarów).

Wydawało się więc, że Leo Messi jest coraz dalej przejścia do Stanów Zjednoczonych, ale pojawił się nowy pomysł. Jak informuje hiszpański "Sport", przedstawiciele MLS zdecydowali, że przedstawią 35-latkowi niesamowitą ofertę. Piłkarz PSG miałby wybrać sobie dowolny amerykański zespół, w którym chciałby występować, a jego pensję opłacać będą... wszystkie kluby. 

Nieważne więc, czy Messi wybrałby Inter Miami, New York Red Bull, czy Los Angeles Galaxy, ale i tak każda z amerykańskich drużyn występująca w MLS, opłacałaby jego kontrakt. Ta nietypowa oferta ma za wszelką cenę nakłonić napastnika do gry w USA. Wszystko przez to, że sama jego obecność na amerykańskich boiskach spowodowałaby wzrost sprzedaży praw telewizyjnych, który pokryłby koszty związane z jego pensją.

Dodatkowo pozwoliłoby to wypromować ligę przed mundialem w 2026 roku, którego jednym z organizatorów obok Kanady i Meksyku są właśnie Stany Zjednoczone.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

O podpis Leo Messiego walczy również FC Barcelona. Po powrocie po dwóch latach do stolicy Katalonii Argentyńczyk miałby stworzyć zabójczy duet z Robertem Lewandowskim. - To, co zastałem po ponownym objęciu klubu, było niedobre i musiałem podjąć decyzję, z której sam nie jestem zadowolony. Jestem smutny z tego powodu. Muszę znaleźć sposób na poprawę obecnych relacji Messiego z FC Barceloną. On wie, że ma otwarte drzwi do Barcelony - oznajmił prezydent klubu Joan Laporta.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.