Poniedziałkowa rywalizacja z rówieśnikami z Albanii była dla podopiecznych Michała Probierza drugim spotkaniem towarzyskim podczas zgrupowania w Turcji. Kilka dni temu zremisowali oni 0:0 z Austrią. Na drugi sparing selekcjoner kadry U21 zdecydował się na sporo zmian w składzie. Miejsce w podstawowej jedenastce utrzymało tylko trzech zawodników.
"Biało-czerwoni" bardzo dobrze rozpoczęli to spotkanie, czego efektem była 11. minuta. Autorem trafienia był Mateusz Musiałowski, który pokonał bramkarza strzałem z lewej nogi, ale na specjalne wyróżnienie zasłużył Michał Rakoczy. Zawodnik Cracovii asystował przy tej bramce efektownym odegraniem piłki, ale długimi fragmentami pierwszej połowy był najlepszym zawodnikiem na boisku.
Gra młodych Polaków mogła się podobać, gdyż atakowali wysokim pressingiem i umiejętnościami górowali nad rówieśnikami z Albanii. Tworzyli swoje sytuacje, ale nie potrafili ich wykończyć. To jeden z przykładów akcji, w której Tomasz Wójtowicz ograł rywala, wpadł w pole karne, ale nie pokonał golkipera rywali. Groźny strzał w poprzeczkę z dystansu oddał również Jakub Kałuziński.
Im bliżej gwizdka na przerwę tym mecz coraz bardziej dostosowywał się do aury i okoliczności pustych trybun na stadionie w Belek, przypominając letni sparing przedsezonowy. Temperatury nie podniosła nawet coraz większa agresja ze strony zawodników z Albanii.
Druga odsłona również nie była zbyt intensywna, a Polacy szukali sposobu do podwyższenia prowadzenia. Dokonali tego dopiero w 81. minucie za sprawą bramki rezerwowego Szymona Włodarczyka, choć powinno stać się to zdecydowanie wcześniej. Świetną sytuację zmarnował, chociażby Mateusz Musiałowski, który nie trafił do pustej bramki. Natomiast dla napastnika Górnika Zabrze to dopiero drugi gol w tym roku. Wcześniej pokonał bramkarz Lechii Gdańsk.
Ostatecznie podopieczni Michała Probierza zwyciężyli 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary.