Ewa Pajor latem zeszłego roku zdecydowała się na wielki transfer. Zamieniła niemiecki VfL Wolfsburg na FC Barcelonę. Polka kapitalnie rozpoczęła przygodę w nowym klubie. Do tej pory rozegrała 16 meczów ligowych, w których strzeliła aż 14 goli. Kolejną okazję do zdobycia bramki miała w niedzielę o godzinie 16. Wówczas FC Barcelona zmierzyła się u siebie z Madrid CFF.
Ekipa Pajor nie rozpoczęła tego meczu najlepiej i straciła bramkę już w trzeciej minucie. Szybko jednak doprowadziła do wyrównania, a niedługo później Polka kolejny raz w tym sezonie dała o sobie znać. Napastniczka wykorzystała błąd w defensywie rywali i pewnie pokonała bramkarkę z bliskiej odległości.
Na tym FC Barcelona nie zamierzała się jednak zatrzymywać. W drugiej połowie spisywała się wyraźnie lepiej, czego efektem były kolejne gole. Najpierw do siatki trafiła Vicky Lopez, a dziesięć minut później Fridolina Rolfo. Ekipa z Madrytu była kompletnie bezradna i całkowicie została zepchnięta do defensywy. I pod koniec meczu straciła kolejną bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisała się Sydney Schertenleib. Ostatecznie więcej w tym meczu już się nie wydarzyło i FC Barcelona pokonała Madrid CFF 4:1.
FC Barcelona 5:1 Madrid CFF
Strzelcy: Maria Leon (14'), Ewa Pajor (30'), Vicky Lopez (51'), Fridolina Rolfo (61'), Sydney Schertenleib (88') ; Florencia Bonsegundo (3')
Dzięki temu zwycięstwu FC Barcelona umocniła się na pozycji lidera Ligi F. Po 19 kolejkach ma na koncie 54 punktów, o osiem więcej niż drugi Real Madryt.
Komentarze (15)
Pajor znowu błysnęła w Hiszpanii! Madryt na kolanach
Szarpią się za włosy, nie potrafią wcelować w piłkę tak jak nasza polska ligowa szarzyzna. Pozują co chwila do kamery w każdej przerwie w grze Na to nie da się patrzeć.