Niedługo po tym, gdy w lutym 2022 roku rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, FIFA oraz UEFA nałożyły sankcje na drużyny klubowe i reprezentacyjne z Rosji. Od tego czasu nie mogą one rywalizować w rozgrywkach międzynarodowych, choć cały czas szukają sposobu, aby do nich wrócić.
Męska reprezentacja Rosji pierwsze mecze po wykluczeniu rozegrała w listopadzie zeszłego roku. Były to spotkania towarzyskie z Tadżykistanem i Uzbekistanem, które bezbramkowo zremisowała, oraz z Kirgistanem, w którym wygrała 2:1. Być może po raz kolejny zagra z tymi rywalami w czerwcowych mistrzostwach Azji Środkowej, gdyż ostatnio została zaproszona do udziału w tej imprezie.
W czwartek drużyna Walerija Karpina rozegrała kolejny mecz międzypaństwowy i ponownie ich rywalem była azjatycka drużyna. Na stadionie w Teheranie zmierzyła się z Iranem, uczestnikiem zeszłorocznego mundialu w Katarze. Padł wynik 1:1 - w 28. minucie bramkę dla gości zdobył Anton Miranczuk, wyrównał w 47. minucie Mehdi Taremi strzałem z rzutu karnego. Dla Rosjan był to pierwszy mecz z rywalem spoza dawnego Związku Radzieckiego od listopada 2021 r. Wtedy przegrali 0:1 z Chorwacją w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Decyzja Irańczyków o grze z Rosjanami spotkała się z ogromnym niezadowoleniem Ukraińców. Rusłan Rotań, tymczasowy trener tamtejszej reprezentacji, podczas konferencji prasowej przed meczem z Anglią podkreślił, że państwa grające z Rosją w ten sposób legitymizują jej zbrodnie. - Nie musimy myśleć o tych krajach, nie musimy zwracać na nie uwagi. Musimy to zignorować. Oni nie są godni szacunku. Ten należy się krajom, które szanują suwerenność i niezależność innych narodów - powiedział.
W najbliższych dniach reprezentacja Rosji ma zaplanowane jeszcze jedno spotkanie towarzyskie. Odbędzie się ono w poniedziałek 27 marca, wtedy zagra z Irakiem na stadionie w Soczi.