W poważne tarapaty wpadła w rundzie wiosennej Stal Mielec. Drużyna prowadzona przez Adama Majewskiego jest jedną z najsłabszych drużyn w lidze w ostatnich tygodniach i wciąż nie może być pewna utrzymania. W 13 spotkaniach rozegranych w 2022 roku mielczanie zdobyli zaledwie osiem punktów. Dlatego też na dwie kolejki przed końcem ekstraklasy mają tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
To jednak nie koniec problemów Stali Mielec. W ostatnim meczu ligowym z Lechią Gdańsk (2:3) kontuzji doznał Rafał Strączek, który przez to nie zagra już do końca sezonu. Podobny problem ma także drugi golkiper drużyny trenera Majewskiego - Daniel Primel. Mielczanie stracili więc na dwie ostatnie kolejki rozgrywek wszystkich bramkarzy.
Na szczęście dla mielczan przepisy pozwalają na tzw. transfer medyczny i właśnie dlatego do klubu trafił 22-letni Bartosz Mrozek. Młody golkiper Lecha Poznań przeniósł się do Stali na zasadzie wypożyczenia na dwa ostatnie mecze - ze Śląskiem Wrocław (15.05) i Wisłą Płock (21.05).
- Urodził się w Katowicach, a swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w drużynie Polonii Łaziska Górne. Później był zawodnikiem Rozwoju Katowice, Stadionu Śląskiego Chorzów, Chrzciciela Tychy i APN GKS Tychy. Tam grał jako junior. W międzyczasie był też graczem Elany Toruń i GKS Katowice. Z Tych trafił do Lecha Poznań - czytamy na oficjalnym portalu Stali Mielec.
Mrozek nie rozegrał w tym sezonie żadnego spotkania w ekstraklasie, ale zaliczył dwa mecze w Pucharze Polski. Na swoim koncie ma także 21 występów w drugoligowych rezerwach Lecha Poznań, w których pięciokrotnie zachowywał czyste konto.