• Link został skopiowany

"Polska siedzi i zaciera ręce". Szwedzi już lamentują. I ostrzegają: Uważaj

Polska zmierzy się w finale baraży z reprezentacją Janne Anderssona, która po dogrywce pokonała Czechy 1:0. "Polska siedzi i zaciera ręce, że mamy dogrywkę w nogach. Zawodnicy są zajechani, więc wyszło dokładnie tak, jak chciała Polska".
zrzut ekranu z https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1507227272721453057
'Sportbladet'

29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie reprezentacja Polski zmierzy się z drużyną Szwecji, która po długiej walce pokonała Czechy 1:0. Decydujący gol padł dopiero w dogrywce. W 110. minucie spotkania po szybkiej akcji celnie w światło bramki uderzył Robin Quaison.

Zobacz wideo Kłopoty Michniewicza. Oceniamy Polaków po Szkocji

Polska straszona przez Szwedów. "Uważaj, Polsko!"

Mecz na Friends Arena nie należał do łatwych w wykonaniu zespołu Janne Anderssona. Szwedzi ewidentnie nie mogli wejść w rytm spotkania. Mimo przewagi w posiadaniu piłki gospodarze nie byłi w stanie przeprowadzić skutecznego ataku. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że pierwszy dobry strzał na bramkę został oddany dopiero w 75. minucie spotkania. Po meczu w sieci zawrzało. Pojawiły się głównie negatywne opinie na temat szwedzkiego zespołu. "Reprezentacji Janne Anderssona rzadko kiedy tak trudno było zaufać, jak w ciągu ostatnich sześciu miesięcy" - oceniała dziennikarka "Expressen" Therese Stromberg.

Jednak mimo przeciętnego spotkania szwedzkie media stawiają na zwycięstwo swojej drużyny 29 marca. Na piątkowej okładce „Sportbladet" pojawił się nawet nagłówek „Uważaj, Polsko!".

Szwedzi czują się niesprawiedliwie potraktowani

Po meczu kolejny raz w Szwecji wrócił temat rzekomej niesprawiedliwości. Szwedzi od samego początku sprzeciwiali się decyzji o wolnym losie dla reprezentacji Polski po wykluczeniu Rosji z barażów o awans na mistrzostwa świata. Drużyna Janne Anderssona uważała, że jest to niesprawiedliwe. Szwedzi byli zmuszeni do rozegrania spotkania z Czechami. Z kolei Polacy teoretycznie mieli możliwość odpoczynku, z której ostatecznie nie skorzystali i postanowili zmierzyć się towarzysko z reprezentacją Szkocji (remis 1-1).

"Polska siedzi i zaciera ręce, że mamy dogrywkę w nogach. Zawodnicy są zajechani, więc wyszło dokładnie tak, jak chciała Polska. Być może woleli spotkać się z Czechami, ale dla nich idealny wynik" – komentuje jeden z ekspertów szwedzkiej telewizji.

Spotkanie kadry Czesława Michniewicza z drużynom "Trzech Koron" odbędzie się 29 marca o godzinie 20:45.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej