• Link został skopiowany

Rewelacja mundialu przyćmiła największe gwiazdy. Giganci ustawiają się w kolejce

Sofyan Amrabat to jeden z najlepszych zawodników mistrzostw świata w Katarze. Marokański środkowy pomocnik imponuje niesamowitą grą w destrukcji i determinacją. Według "Relevo" walkę o transfer tego piłkarza wkrótce stoczą Liverpool oraz Tottenham. Choć jego brat, Nordin, chciałby, by trafił do PSG.
Fot. Abbie Parr / AP

Sofyan Amrabat to bez żadnych wątpliwości jeden z największych wygranych tegorocznego mundialu. 27-letni defensywny pomocnik reprezentacji Maroka gra na nim bardzo dobrze, jest liderem pomocy największej rewelacji turnieju. Amrabat jest absolutnie nie do zastąpienia w drużynie z Afryki. We wszystkich spotkaniach - z Chorwacją (0:0), Belgią (2:0), Kanadą (2:1), Hiszpanią (3:0 po rzutach karnych, 0:0 po dogrywce) i Portugalią (1:0) grał od pierwszej do ostatniej minuty. To właśnie Amrabat ofiarnym wślizgiem na linii bramkowej uratował drużynę Maroka w końcówce meczu przed stratą gola i porażką z Chorwacją. Przeciwko niemu w środku pola nie mogły się rozegrać takie gwiazdy futbolu jak: Kevin De Bruyne, Luka Modrić, Pedri czy Gavi. Amrabat, choć jest niesamowicie waleczny i momentami gra ostro, to w Katarze dotychczas otrzymał tylko jedną żółtą kartkę.

Zobacz wideo Dziennikarze z Maroka oszaleli ze szczęścia po wygranej nad Hiszpanią

Brał zastrzyki do 3 nad ranem, a potem przyćmił Hiszpanów

26-letni Sofyan Amrabat to świetny defensywny pomocnik. Nie ma wątpliwości, że w tym momencie to jeden z czołowych zawodników na swojej pozycji na świecie. Stylem gry nieco przypomina byłego reprezentanta Włoch, Gennaro Gattuso. Jest silny, dobry w odbiorze, potrafiący świetnie odczytać grę rywala. O jego niesamowitej determinacji świadczy sytuacja i wypowiedź przed pojedynkiem 1/8 finału z Hiszpanią.

- Nie wiedziałem w ogóle, czy będę grał. Ostatniej nocy byłem z fizjoterapeutą do 3 nad ranem i musiałem dostawać zastrzyki, abym w ogóle mógł pomyśleć o występie. Nie mogłem jednak zrobić inaczej. Nie mogłem porzucić kolegów z drużyny i mojego kraju. Jestem dumny, że awansowaliśmy dalej - powiedział Amrabat. 

Po spotkaniu z Portugalią jego brat Nordin mówił o piłkarzu. - Pięć meczów w 2,5 tygodnia? To dużo. Mój brat poszedł wczoraj do szpitala na zastrzyk witaminowy. Dzięki temu szybciej dochodzi do siebie. Sofyan przebiegł piętnaście kilometrów w ostatnim meczu. Ale to dobrze, jest pełen adrenaliny. To tylko może być z korzyścią dla drużyny - przyznał.

W ofensywie Amrabat jest już nieco słabszy, o czym najlepiej świadczą jego statystyki w reprezentacji Maroka, w której zadebiutował 28 marca 2017 roku. Rozegrał 44 mecze, nie zdobył gola i miał tylko dwie asysty. Zresztą w całej swojej karierze klubowej wystąpił w 287 spotkaniach. Zdobył tylko jedenaście bramek i miał osiemnaście asyst.

On jednak ma inne zadania na boisku. Ma odebrać piłkę, przerwać akcję, umiejętnie zagrać wślizgiem, wygrać pojedynek jeden na jeden. Wszystkie jego atuty można zobaczyć w filmie poniżej.

 

Liverpool i Tottenham stoczą walkę o Amrabata, choć brat widziałby go w PSG

Amrabat swoją bardzo dobrą grą na mundialu wzbudził zainteresowanie najlepszych klubów Europy. Według informacji hiszpańskiego portalu "Relevo" pozyskać chcą go dwa kluby Premier League: Liverpool oraz Tottenham. - Antonio Conte go lubi i to bardzo. Na pewno widziałby go w swoim zespole - pisze "Relevo" Dziennikarze zdradzają również, że Tottenham obserwuje piłkarza już od kilku miesięcy, a dopiero na MŚ zauważyli go wysłannicy Liverpoolu i są nim zachwyceni.

- Szczegółem, który możemy zdradzić jest to, że angielski klub zakochał się w nim podczas tegorocznego mundialu w Katarze. Są na nim wysłannicy brytyjskiego klubu, którzy śledzili uważnie tego piłkarza podczas meczów i byli nim zachwyceni. Raporty na temat jego gry są fantastyczne, a Klopp jest poważnie zainteresowany sprowadzeniem Amrabata. Kto wie, może w Liverpoolu stworzy duet z Jude Bellinghamem - dodają dziennikarze.

Według fachowego portalu Transfermarkt Amrabat wyceniany jest na 10 milionów euro. W tym momencie prezesi Fiorentiny, jego obecnego klubu, będą żądać przynajmniej 40 milionów. Wątpliwe, by zgodzili się na sprzedaż piłkarza za mniejszą kwotę. Z drugiej strony nie chcą, by zawodnik odchodził z klubu (ma ważną umowę do końca czerwca 2024 roku), zwłaszcza w tegorocznym zimowym okienku transferowym. Marokańczyk w tym sezonie jest bowiem wiodącym piłkarzem Fiorentiny, obecnie dziesiątej drużyny Serie A. Zagrał w dwudziestu spotkaniach.

Do Fiorentiny trafił w sierpniu 2020 roku za 20 milionów euro. Niezły interes na nim zrobił jego poprzedni klub - Hellas Verona, który pozyskał go w sierpniu 2019 roku z Club Brugge, za zaledwie 3,5 miliona euro. Oprócz angielskich klubów zagraniczne media informują, że Amrabata chętnie widzieliby w swoich zespołach prezesi Interu Mediolan oraz PSG. Te dwie opcje są jednak mniej prawdopodobne niż transfer do Premier League.

Choć z drugiej strony Amrabata, w PSG widziałby jego brat.

- Sofyan jest wart gry w Lidze Mistrzów. Bardzo pasowałby do PSG. Wyobraźcie sobie środek pola z Verrattim. To byłoby coś niesamowite. Więc Nasser Al-Khelaifi [prezes PSG - red.], jeśli słyszysz moje słowa, weź mojego brata do Paryża - mówi w rozmowie dla francuskiego dziennika "L'Equipe". 

Na razie Amrabat nie myśli o transferze, a skupia się na grze na mundialu. Wraz z drużyną Maroka chce dalej pisać piękny scenariusz w Katarze. Maroko już teraz przeszło do historii tego turnieju. Awansowało do półfinału MŚ, jako pierwsza drużyna z Afryki w historii MŚ.

- Czy Maroko może zostać mistrzem świata? A dlaczego niby nie. Będziemy się bardzo dobrze przygotowani do kolejnych spotkań. Jestem bardzo dumny z mojego zespołu. W pełni zasłużyliśmy na półfinał. To było niesamowite, jak zagraliśmy, z jakim sercem. Zresztą tak jest zawsze - oddajemy całe serce dla naszego kraju i fantastycznych kibiców - powiedział Amrabat po meczu z Portugalią.

- Jestem taki wzruszony, znów chce mi się płakać. Byłem z rodzicami i wcześniej płakaliśmy. Najlepsza czwórka, półfinał. To niewiarygodne - dodał bardzo szczęśliwy i wzruszony jego brat, Nordin Amrabat.

Maroko w półfinale MŚ zmierzy się z Francją. Mecz ten zostanie rozegrany w środę o godz. 20. W drugim półfinale Argentyna zagra z Chorwacją. Początek obu spotkań w relacji na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:

Komentarze (17)

Rewelacja mundialu przyćmiła największe gwiazdy. Giganci ustawiają się w kolejce

uthark
3 lata temu
Pedri i Gavi to żadne gwiazdy futbolu.
niktalboktos
3 lata temu
Jak dadzą się wkręcić przez media i zaczną teraz myślec głównie o przyszłych transferach to będzie koniec ich dobrej gry na Mundialu.
bobislaw.borboje
3 lata temu
Jakby Krycha ogolił sobie łeb na łyso, to byłby nie do odróżnienia.
krull.atala
3 lata temu
Ci, którzy go widzą na co dzień w Fiorentinie, już tak zachwyceni nie są
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).