Harry Kane zabrał głos po fatalnym pudle z karnego. "Byliśmy przekonani"

- Jako kapitan biorę odpowiedzialność za to co się stało - powiedział Harry Kane, napastnik reprezentacji Anglii po przestrzelonym rzucie karnym i porażce jego zespołu 1:2 w ćwierćfinale mistrzostw świata w Katarze.

Harry Kane jeszcze długo będzie pamiętał ten moment. W 84. minucie ćwierćfinałowego meczu mistrzostw świata w Katarze: Anglia - Francja wykonywał rzut karny. Strzelił jednak nad bramką i nie doprowadził do remisu 2:2. Nie przedłużył tym samym nadziei Anglików na awans do półfinału. Francuzi ostatecznie wygrali 2:1.

Zobacz wideo Dziennikarze z Maroka oszaleli ze szczęścia po wygranej nad Hiszpanią

Kane: Biorę na siebie odpowiedzialność

Kane po końcowym gwizdku był załamany. Długo nic nie mówił, nawet jak próbowali pocieszać go koledzy z drużyny. Przytulił go też trener Gareth Soutghate, powiedział kilka słów. Kane wciąż milczał i z niedowierzaniem patrzył przed siebie. Po kilku minutach podziękował oklaskami kibicom za doping.

Kane skomentował mecz z Francją. Wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę.

- Mundial jest tylko co cztery lata i długo trzeba było na niego czekać. Mieliśmy wspaniały obóz, świetną drużynę. Byliśmy przekonani, że możemy osiągnąć na mundialu coś wyjątkowego. To były świetne mistrzostwa, ale ostatecznie wszystko sprowadziło się do detali. Jako kapitan biorę odpowiedzialność za to co się stało. Mogę być dumny z drużyny i z tego co dokonaliśmy - powiedział Kane.

Czy martwi się o swój zespół, który wciąż nie może powtórzyć sukcesu Anglików z 1966, kiedy zdobyli mistrzostwo świata?

- Ta porażka będzie bolała przez jakiś czas i to nie tylko mnie, ale taki jest sport, piłka nożna. Jestem jednak pewien, że otrząśniemy się, aby być gotowymi na to, co przyniesie przyszłość. Nie martwię się o zespół i to, jak to wpłynie na niego. Mamy kilka świetnych talentów i musimy razem iść do przodu - dodał Kane.

Co o jego pudle mówili koledzy z drużyny i trener Southgate?

- Wiemy doskonale, ile rzutów karnych strzelił dla nas Harry. Z Francją to właśnie on strzelił pierwszą bramkę. Ile razy przyczynił się do tego, że w ogóle dotarliśmy na mundial w Katarze. Na dłuższą metę, Harry będzie silniejszy, jestem tego pewien. To światowej klasy napastnik - powiedział Jordan Henderson, pomocnik reprezentacji Anglii.

- Kane był dla nas niesamowity i jest z reguły niezawodny w tego rodzaju sytuacjach. Nie byłoby nas tutaj, gdyby nie liczba bramek, które zdobywał wcześniej - dodał Gareth Southgate.

Gdyby Kane wykorzystał drugi rzut karny, to zostałby liderem najskuteczniejszych zawodników w historii reprezentacji Anglii. Obecnie ma 53 gole, tyle samo co Wayne Rooney. Kane potrzebował na taki dorobek 80 meczów, a Rooney aż 120.

Francuzi w półfinale MŚ zmierzą się z największą rewelacją turnieju - reprezentacją Maroka (środa, 14 grudnia, godz. 20). W drugim meczu o finał Chorwacja zagra z Argentyną (wtorek, 13 grudnia, godz. 20).

Relacja na żywo z obu spotkań na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.