Mundial 2018. Trener reprezentacji Chorwacji: Piłkarze nie chcieli schodzić z boiska. Mówili, że mają siłę grać

Reprezentacja Chorwacji wygrała w półfinale mistrzostw świata z Anglią, pokonując ją po dogrywce 2:1. Mimo, że dla Chorwatów była to trzecia dogrywka na mundialu w Rosji, ich trener przeprowadził pierwszą zmianę dopiero w 95. minucie. Po zakończeniu spotkania wyjaśnił dlaczego.

Przed środowym półfinałem, bukmacherzy faworyta spotkania upatrywali w Anglikach. Bo bardziej wypoczęci, bo grali tylko jedną dogrywkę (Chorwaci dwie), bo mają więcej argumentów.

Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji Polski!

I argumenty, a raczej argument, rzeczywiście mieli - w postaci stałych fragmentów gry, konkretnie jednego - rzutu wolnego z 5. minuty, po którym Kieran Trippier wpisał się na listę strzelców.

W pierwszej połowie Chorwaci grali chaotycznie, notowali mnóstwo niedokładnych podań i nie przypominali drużyny, która w dramatycznych okolicznościach wyrzucała z turnieju Danię i Rosję. Po przerwie wszystko się jednak zmieniło, bo Vatreni zaczęli grać szybciej, dokładniej, a przede wszystkim skuteczniej. Do wyrównania doprowadził bowiem Ivan Perisić, a w dogrywce bramkę dającą zwycięstwo zdobył Mario Mandzukić. W dogrywce, do której Chorwaci przystąpili bez zmian, mając w nogach 330 rozegranych minut w fazie pucharowej.

Niezwykły wyczyn Ivana Rakiticia - rozegrał 70 meczów w tym sezonie!

"Nikt nie chciał zejść"

Jak okazało się po meczu, Chorwaci dogrywkę rozpoczęli bez zmian, bo tych zmian sami nie chcieli. - Chciałem przeprowadzić zmiany, ale nikt nie chciał zejść. Wszyscy mówili, że są w stanie grać dalej. To pokazało mi siłę moich zawodników - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Chorwacji, Zlatko Dalić.

Chorwacja oszalała po golu Mandżukicia [WIDEO]

 - Kiedy przejmowałem drużynę, powiedziałem, że nie będę uczył piłkarzy grać w piłkę, bo to już potrafią. Są niesamowicie silni psychicznie, silniejsi ode mnie. Jesteśmy narodem, który nigdy się nie poddaje, który jest dumny i ma charakter - dodał.

W finale mundialu reprezentacja Chorwacji zagra z Francją. Mecz odbędzie się w niedzielę 15 lipca, o g. 17:00 na moskiewskich Łużnikach.

Lubisz ciekawostki sportowe i niebanalne teksty? Wypróbuj nasz nowy newsletter. Zapraszamy, Łukasz Godlewski i Janusz Sadłowski

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.