Wisła Płock wraca do Ekstraklasy po dwóch sezonach spędzonych w I lidze. Podopieczni Mariusza Misiury zajęli trzecie miejsce w I lidze, co dało im prawo do gry w barażach o Ekstraklasę. Płocczanie wygrali w nich z Polonią Warszawa (2:1) i Miedzią Legnica (2:0).
Dzisiejszy mecz Wisły z Miedzią dostarczył ogromnych emocji. W końcówce pierwszej połowy na prowadzenie wyszli gospodarze, którzy wykorzystali rzut karny. Chwilę później sędzia zagwizdał na przerwę, a piłkarze udali się do szatni oraz strefy wywiadów. Jednego z nich udzielił Wojciech Hajda z Miedzi. Pomocnik nie gryzł się w język, gdy oceniał zachowanie jednego z zawodników Wisły Płock.
- Salvador chyba nie jest normalny. Dla mnie to zawodnik bardzo irytujący - mówił, dodając, że zna piłkarzy Wisły, którzy by się z nim zgodzili.
I choć faktycznie Ivan Salvador jest zawodnikiem, który potrafi działać na nerwy, to chyba nikt się nie spodziewał tego, co wydarzyło się w samej końcówce spotkania. Miedź Legnica przegrywała już 0:2, przez całą drugą połowę nie umiała wykorzystać żadnej z kilku dobrych okazji i jej zawodnicy byli mocno poirytowani - to nie może być jednak usprawiedliwienie dla tego, co zrobił Wojciech Hajda w 93. minucie.
A piłkarz Miedzi w tamtym momencie... po prostu zdzielił łokciem Salvadora. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji i ukarał Hajdę czerwoną kartką.
Kilka minut później mecz się zakończył i Wisła Płock oficjalnie stała się trzecim beniaminkiem Ekstraklasy. Tym samym dołączyła do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i Arki Gdynia. Kolejny sezon ligowy rozpocznie się w połowie lipca.